Piłkarz Chelsea okazał się bohaterem wygranego 1:0 spotkania z Iranem, które dało Amerykanom awans do kolejnej fazy rozgrywek. Skrzydłowy w 38. minucie wpisał się na listę strzelców i jak się okazało, zdobył jedyną bramkę w meczu. Niestety nie mógł nawet jej celebrować z powodu kontuzji.
Tuż po wbiciu piłki do siatki z najbliższej odległości Pulisic zderzył się z bramkarzem rywali, Alirezą Beiranvandem. Długo nie podnosił się z murawy i potrzebował pomocy medycznej. Narzekał na ból podbrzusza, po tym jak nadział się tą częścią ciała na kolano Irańczyka. Po kilku minutach zdołał kontyunować grę, ale po przerwie już nie wrócił na murawę.
Zawodnik udał się na badania do szpitala, jednak szybko wrócił po nich do hotelu. Okazało się, że ma kontuzję miednicy, a kadra Stanów Zjednoczonych podała w komunikacie, że będzie obserwowany, a jego status będzie się zmieniał z dnia na dzień. Tym samym nie wiadomo, czy będzie gotowy na sobotni mecz z Holandią w 1/8 finału.
Sam Pulisic napisał w mediach społecznościowych, że jest bardzo dumny ze swoich kolegów i żeby jego kibice się nie martwili, bo na pewno będzie gotowy na kolejny mecz.