Tomas Soucek: Zdecydowanie nie jesteśmy faworytem, zagrają ze sobą dwie wyrównane drużyny

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Tomas Soucek: Zdecydowanie nie jesteśmy faworytem, zagrają ze sobą dwie wyrównane drużyny

Tomas Soucek na konferencji prasowej.
Tomas Soucek na konferencji prasowej.Profimedia
Kapitan Tomas Soucek uznałby za idealną sytuację, gdyby czescy piłkarze mieli zapewnioną kwalifikację do mistrzostw Europy w piątek po meczu w Polsce i nie musieli o nią walczyć w ostatnim meczu grupowym w poniedziałek u siebie z Mołdawią. Zdaniem 28-letniego pomocnika West Hamu pojedynek w Warszawie nie ma faworyta. Soucek powiedział również na konferencji prasowej, że po żenującym spotkaniu w październiku czuje teraz siłę płynącą z reprezentacji.

Czechy zajmują drugie miejsce w grupie eliminacyjnej, o jeden punkt wyprzedzając zajmującą trzecie miejsce Polskę, która rozegrała jeden mecz więcej. Podopieczni trenera Jaroslava Šilhavy'ego mogą zapewnić sobie udział w przyszłorocznym turnieju finałowym w Niemczech już w piątek, jeśli wygrają w Warszawie, a Mołdawia nie pokona lidera tabeli - Albanii.

"Przyjechaliśmy tutaj z zamiarem osiągnięcia dobrego wyniku. To duża szansa na awans do Euro, którego wszyscy pragniemy od pierwszego meczu. Idealnym scenariuszem byłoby awansować jutro, a w poniedziałek mieć nieco lżejsze nogi" - powiedział Soucek.

"Ale wszyscy wiemy, jaki jest futbol. Przygotowujemy się głównie na Polskę, nie pokazaliśmy jeszcze nic na Mołdawię. Postawiliśmy wszystko na Polskę. Potem zobaczymy, jak rozwinie się grupa" - powiedział Soucek.

Tabela grupy E
Tabela grupy EFlashscore

Zawodnik twierdzi, że czeska drużyna będzie w stanie nawiązać do marcowego zwycięstwa nad Polską 3:1 u siebie. "Tamten mecz był wielkim sukcesem. Od tego czasu minęły trzy czwarte roku, w polskiej drużynie zaszło wiele zmian, ale chcemy ponownie dobrze się do niego przygotować. Wiemy, że mamy przewagę punktową w grupie, to gra na naszą korzyść. Ale znowu, Polacy grają u siebie, przed wyprzedanym stadionem. Nie sądzę, byśmy byli faworytami. Oni grają przeciwko dwóm wyrównanym drużynom".

"Bardzo ważne będzie to, jak do tego podejdziemy, to pierwszy krok. Kto strzeli pierwszą bramkę. Mam nadzieję, że będziemy bardziej skuteczną drużyną. Wierzę, że wiele wyniesiemy z tego pierwszego meczu. Że będziemy kontynuować i będziemy tak samo produktywni, mimo że minęły trzy czwarte roku" - dodał gracz West Hamu.

Soucek jest w dobrym nastroju

Po porażce 0:3 z Albanią i żenującym październikowym spotkaniu, po którym zarząd FAČR dyskutował również o stanowisku trenera Jaroslava Silhavy'ego, kapitan czuje, że drużyna znów jest w dobrym nastroju.

"Czuję siłę zespołu. To ważne, że poradziliśmy sobie w meczu z Wyspami Owczymi, mamy grupę we własnych rękach. Wszyscy chcemy dobrze wypaść jutro i w poniedziałek. Czujemy też wsparcie ze strony kibiców. Wiemy, jak wielu z nich przyjedzie tutaj do Polski. Wiemy, że w Ołomuńcu będzie komplet publiczności. To jeszcze bardziej nas do siebie zbliży" - powiedział Soucek.

Zapowiedź meczu Polska - Czechy (20:45, piątek)

"W mediach było dużo dyskusji. Nie chciałbym się tym teraz zajmować, jutro mamy bardzo ważny mecz, może nawet kluczowy dla awansu. To znowu będzie można rozstrzygnąć dopiero po spotkaniu nie jutro czy w weekend. Nie chcemy, aby rozpraszały nas jakieś negatywne rzeczy" - dodał pomocnik West Hamu.

Omówił również mecz z klubowym kolegą, bramkarzem Łukaszem Fabiańskim, który w przeszłości nosił koszulkę reprezentacji Polski. "Dużo rozmawialiśmy o pierwszym meczu. Teraz było podobnie, w zasadzie przez cały tydzień. Powiedział, że będzie oglądał, ale zdecydowanie kibicuje Polsce. Jesteśmy wielkimi przyjaciółmi, zarówno my, jak i nasze rodziny. Wierzę, że wrócę do West Hamu w lepszym nastroju" - zauważył z uśmiechem Soucek.