Niedzielne popołudnie zapisuje się w karierze Michała Skórasia. Pomocnik zaliczył czwarty z rzędu mecz w podstawowym składzie Club Brugge i odpłacił się za zaufanie bramką zdobytą po godzinie gry.
Z lewej strony pola karnego Polakowi dogrywał Bjorn Meijer, a ten uderzeniem po ziemi w kierunku dalszego słupka zmienił wynik meczu z Antwerpią na 2:0 dla Brugii. Wkrótce później (w 69. minucie zastąpił go Ferran Jutgla) został zdjęty z boiska.
To drugi świetny występ 24-latka od początku kwietnia. Tydzień temu Skóraś zaliczył dwie asysty w prestiżowym pojedynku z Anderlechtem.
Dorobek Polaka w Jupiler League nie jest wprawdzie imponujący, ale dopiero po raz piąty znalazł się w wyjściowej jedenastce. Dotąd szansę na pokazanie się dłużej miał tylko w pucharach – krajowym i europejskich. Dlatego oceniając jego skromny dorobek jednego ligowego gola i czterech asyst w 21 meczach należy pamiętać, że aż 16 razy dostawał szansę tylko jako zmiennik, zwykle w końcówkach.