Isco opuścił Real Madryt w kiepskim stanie, a jego kariera wydawała się być skazana na porażkę. Teraz, gdy odzyskał szczęście w Betisie, opowiada przed kamerą Movistar+ o tym, jak potoczyły się te mroczne chwile, które niemal zakończyły jego karierę zawodową.
"Kiedy jesteś w takiej sytuacji, nic nie jest twoją winą. To jest takie... Ciągle się miotasz" - przyznaje pomocnik z Arrollo de la Miel.
W karierze Isco wszystko zaczęło się sypać w okolicach sezonu 2018/19. "Nikt nie był ze mną szczery. Nie wiedziałem, czy jestem dobry, czy zły i cóż, załamałem się", mówi Malagueño.
Jorge Valdano chciał skupić się na rzeczach, które mogły sprawić, że Isco się pogubił i zapytał go o jego żal: "Często robię sobie o to wyrzuty. W końcu czas ci to daje. W takich momentach jesteś zły na wszystkich i wszystko wydaje ci się złe" - wyjaśnił.
"Teraz zdaję sobie sprawę, że w tamtym momencie straciłem trochę entuzjazmu, aby udowodnić swoją wartość. Trochę się załamałem i nie miałem siły psychicznej, aby odwrócić sytuację, którą miałem przy innych okazjach. Czułem się jak ofiara, a nią nie byłem" - powiedział pięciokrotny zwycięzca Ligi Mistrzów z Realem Madryt.