Hat-trick Torresa przebił dublet Isco, Barcelona zwycięska po thrillerze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Hat-trick Torresa przebił dublet Isco, Barcelona zwycięska po thrillerze
Zaktualizowany
Hat-trick Torresa przebił dublet Isco, Barcelona zwycięska po thrillerze
Hat-trick Torresa przebił dublet Isco, Barcelona zwycięska po thrillerzeProfimedia
Każda z drużyn miała swojego bohatera. Gospodarze liczyli, że błyskawicznie zdobyty dublet Isco pozwoli im zatrzymać Dumę Katalonii. Przyjezdni mieli jednak Ferrana Torresa, a ten w doliczonym czasie dobił Betis - najpierw asysta, potem trzeci gol. Był i Robert Lewandowski, ale "był" to najlepsze, co można o jego grze powiedzieć.

Po kontrowersyjnym zwycięstwie Realu nad Almerią w niedzielę, Blaugrana miała już dziewięć punktów straty do liderów LaLigi. Zwycięstwo na wyjeździe było konieczne, ale że do pokonania był Betis, zadanie mogło być trudne. Zieloni nie boją się oddania piłki, a z królem asyst Isco w składzie wiedzą, jak wykorzystać nawet nieliczne sytuacje.

Najpierw dublet Ferrana Torresa

Właśnie od efektownego ataku gospodarzy zaczął się mecz, a Barcelona – mimo przytłaczającej przewagi w posiadaniu piłki – długo nie była w stanie stworzyć niczego przez dłuższy czas. Gdy nie wystarczały zdolności zawodników, z pomocą Katalończykom przyszło szczęście. Tuż po 20. minucie Ilkay Gundogan próbował zagrywać do Ferrana, ale rykoszet od defensora oddał piłkę pod nogi Pedriemu. Ten bez problemu równolegle dograł do Ferrana Toresa i atakujący ostatnim kontaktem dał prowadzenie.

Wyjściowe składy i noty za mecz Betis-Barcelona
Wyjściowe składy i noty za mecz Betis-BarcelonaFlashscore

Sprawdź komplet statysyk i przebieg meczu Betis-Barcelona

Chwilę później swoją pierwszą akcję zaliczył również Robert Lewandowski po dograniu Yamala, ale gola nie strzelił, a do tego liniowy uniósł chorągiewkę. Mając już i posiadanie piłki, i prowadzenie na tablicy, przyjezdni grali spokojnie, rzadko dając pole do ofensywnych popisów Betisowi. Isco zdołał oddać celny strzał na 10 minut przed przerwą, a w rewanżu Lamine Yamal huknął w słupek, ale na kolejne bramki trzeba było poczekać.

Yamal błyszczał i mógł wypracować gola do szatni, gdy dograł Lewandowskiemu przed bramką. Polak wymienił się z Torresem piłką i w końcu oddał strzał do bramki. Weryfikacja VAR potwierdziła jednak, że ponownie był na spalonym.

Trudno było uwierzyć, że grą w Sewilli dyrygował zaledwie 16-latek, ale tak było. Yamal tuż po przerwie wbiegł swoją prawą stroną bez baczenia na obrońców i huknął z ostrego kąta w słupek. Piłka rykoszetem spadła wprost pod nogi Ferrana Torresa i ten w 48. minucie miał już na koncie dublet. A przecież Betis wrócił po przerwie z nowym pomysłem, z Borją Iglesiasem i Nabilem Fekirem, a do odrobienia były już dwie bramki po rajdzie nastolatka...

I dublet Isco w odpowiedzi

Gospodarzom nie pozostało już nic innego, jak rzucić się na Katalończyków. Rola Iglesiasa i Fekira  okazała się istotna, ale nadzieje przywrócił ten, którego zielona część Sewilli kocha: Isco! Luiz Henrique wrzucił piłkę przed bramkę, a tę wypiąstkował Inaki Pena. Po koźle huknął i wsunął futbolówkę tuż pod poprzeczką.

Była 56. minuta, a on dopiero się rozgrzewał. Już po kolejnej akcji Betisu miał na koncie drugiego gola, tym razem po przelobowaniu bramkarza z bliskiej odległości. Sędziowie najpierw uciszyli trybuny sygnalizacją spalonego, ale po chwili Estadio Benito Villamarin eksplodował!

Felix i Ferran zadali ostatnie ciosy

Trafiona jak obuchem Barcelona w pięć minut straciła wszystko, co wypracowała. Pierwszym krokiem Xaviego w tej sytuacji było zdjęcie Roberta Lewandowskiego po zaledwie godzinie, a impet miał przywrócić kolejny młodzian: Vitor Roque. Występ Polaka można najłagodniej określić jako anonimowy, stąd decyzja trenera wydawała się zrozumiała.

18-letni Roque nie odegrał jednak większej roli, zresztą cała Duma Katalonii dłuższą chwilę nie mogła się pozbierać. Na tablicy było 2:2 i mecz dopiero nabrał rumieńców: Barca próbowała przywrócić prowadzenie, ale Betis równie mocno usiłował pójść za ciosem.

Długie falowanie gry spod jednej bramki pod drugą skończyło się dopiero w 90. minucie, gdy Ferran Torres znalazł wprowadzonego z ławki Joao Felixa, a ten z zimną krwią dał trzecie trafienie. Gospodarze rzucili się pod bramkę Barcy, ale to pozwoliło jedynie Dumie Katalonii na szybką kontrę, po której Ferran Torres skompletował hat-tricka!

Wynik i statystyki meczu Betis-Barcelona
Wynik i statystyki meczu Betis-BarcelonaFlashscore