Kontrakt Sergiego Roberto wygasł w czerwcu ubiegłego roku, ale klub nie skomentował sytuacji wszechstronnego Katalończyka. Nie zrobił tego również sam zawodnik, który wciąż trenował na własną rękę w oczekiwaniu na ostateczną ofertę.
Jednak ani jedno, ani drugie nie nadeszło, a czas, na zaledwie tydzień przed rozpoczęciem wielkich rozgrywek ligowych w Europie, się skończył. "Sergi Roberto oficjalnie pożegnał się z klubem, w którym dorastał, FC Barceloną" – poinformował kataloński klub w oświadczeniu.
Pomocnik, który często grał na pozycji prawego obrońcy, trafił do pierwszej drużyny po treningach w La Masii, gdzie przybył w wieku 14 lat. "Culés, nadszedł czas, aby podziękować ci za całą tę podróż, którą razem odbyliśmy – Visca Barça na zawsze!".
Oprócz swoich liczb (373 występy i 19 goli) i tytułów (2 Ligi Mistrzów, 7 La Liga, 6 Copa del Rey, 2 Klubowe Mistrzostwa Świata, 2 Superpuchary Europy i 2 Superpuchary Hiszpanii), Sergi Roberto pozostawia w pamięci kibiców na Camp Nou to, że był człowiekiem, który strzelił szóstą i ostatnią bramkę, dzięki której Barça wyeliminowała PSG w 1/8 Ligi Mistrzów w 2017 roku, wracając z wyniku 0-3 na Parc des Princes.
Zawodnik 11 razy przywdziewał koszulkę reprezentacji Hiszpanii, zdobywając jedną bramkę.
Jeśli chodzi o jego przyszłość, Sergi Roberto miałby opcje gry w angielskiej Premier League, włoskiej Serie A, a nawet pozostania w lidze hiszpańskiej.