De Zerbi przyznaje, że Brighton może nie zatrzymać Mac Allistera i Caicedo

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

De Zerbi przyznaje, że Brighton może nie zatrzymać Mac Allistera i Caicedo

Roberto De Zerbi podczas meczu z Aston Villa
Roberto De Zerbi podczas meczu z Aston VillaReuters
Brighton & Hove Albion jest pogodzone z utratą dwóch czołowych zawodników w kończącym się sezonie, pomimo najlepszego dotąd wyniku w Premier League. Zajęli szóste miejsce, kwalifikując się po raz pierwszy w swoich dziejach do Ligi Europy.

Menedżer Roberto de Zerbi przyznał po ostatnim meczu sezonu, że Alexis Mac Allister i Moises Caicedo, ich dwaj wybitni środkowi w sezonie 2022/23, prawdopodobnie odejdą. Dodał, że polityka klubu polegająca na odkrywaniu młodych talentów dla pierwszej drużyny, pozostanie podstawą działania.

"Oni zasługują na zmianę poziomu drużyny i rywalizacji, cieszmy się ich sukcesem" – powiedział De Zerbi po niedzielnej porażce Brighton 1:2 z Aston Villą.

"Jesteśmy Brighton i naszą polityką jest pomaganie młodym zawodnikom w rozwoju. Nie możemy zatrzymywać naszych najlepszych graczy. To prawda, taka jest nasza mentalność i musimy znaleźć kolejnych młodych piłkarzy. To niesamowite, że jesteśmy w Lidze Europy, ale zasłużyliśmy na to. Teraz analizujemy skład, musimy się poprawić i zbudować silniejszą kadrę, z większą liczbą zawodników" – zapowiadał Włoch.

Mistrz świata z reprezentacją Argentyny Mac Allister rozegrał pełne 90 minut na Villa Park w swoim ostatnim meczu dla klubu, podczas gdy Ekwadorczyk Caicedo został wprowadzony w połowie meczu. Ten ostatni był przedmiotem dwóch ofert transferowych z Arsenalu w styczniu, które zostały odrzucone przez Brighton. Poprosił o odejście, ale następnie podpisał nowy kontrakt do czerwca 2027 roku.

Brighton zakończyło sezon porażką, ale być może mieli pecha, że nie wycisnęli czegoś więcej z tego meczu. Sprawiali spore kłopoty drużynie Villi, która wygrała sześć poprzednich meczów u siebie. "Dziś jest rozczarowanie, zawsze źle jest przegrać mecz, ale sezon był fantastyczny. Przykro mi, że się skończył, za to w przyszłym sezonie zaczniemy mocniej" – powiedział De Zerbi.