Zawodniczki hiszpańskiej ligi kobiet potwierdzają strajk w związku z kwestiami płacowymi

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Zawodniczki hiszpańskiej ligi kobiet potwierdzają strajk w związku z kwestiami płacowymi

Prezes La Liga Femenina de Fútbol, Beatriz Álvarez
Prezes La Liga Femenina de Fútbol, Beatriz ÁlvarezProfimedia
Zawodniczki występujące w najwyższej klasie rozgrywkowej w Hiszpanii, Liga F, przeprowadzą akcję strajkową po tym, jak negocjacje w sprawie poprawy wynagrodzeń znalazły się w impasie - poinformowały w czwartek reprezentujące je związki zawodowe.

Pięć związków zawodowych, w tym AFE i Futpro, ogłosiło strajk obejmujący dwie pierwsze rundy rozgrywek w zeszłym tygodniu.

"Uważamy, że ostateczna propozycja finansowa Ligi F jest nie do przyjęcia, a pięć związków zawodowych nadal utrzymuje zdecydowaną propozycję dotyczącą płacy minimalnej, która musi zostać ustalona, aby piłkarki w naszym kraju otrzymywały pensje współmierne do ich talentu" - napisały związki w oświadczeniu.

Związki zawodowe stwierdziły, że obniżyły swoje żądania do płacy minimalnej zaczynającej się od 23 000 euro, ale Liga F odmówiła podniesienia swojej oferty powyżej 20 000 euro rocznie.

Obecna płaca minimalna dla zawodników Liga F wynosi 16 000 euro rocznie.

"Po wczorajszym spotkaniu z zawodnikami Liga F, uważają oni propozycję pracodawców za nie do przyjęcia i są zasmuceni, że muszą podtrzymać strajk, nawet po obniżeniu początkowej propozycji do 23 000 euro rocznie", dodały związki zawodowe.

"Oznaczałoby to, nie zapominajmy, zarabianie mniej niż sędziowie (meczowi)".

Negocjacje w sprawie płac i warunków rozpoczęły się rok temu, gdy Liga F została sprofesjonalizowana. Spotkania, które odbyły się w tym tygodniu, dotyczyły jedynie minimalnego wynagrodzenia zawodników.

Pierwsza runda spotkań miała odbyć się między 8 a 10 września, a druga 15 a 17 września.

W zeszłym sezonie strajk sędziów zakłócił pierwszy tydzień rozgrywek Ligue F.

Ostatecznie liga zgodziła się płacić sędziom wyższe opłaty meczowe, podczas gdy hiszpański rząd zapowiedział, że dołoży się do funduszu emerytalnego sędziów.

Hiszpańska piłka nożna kobiet znalazła się w centrum uwagi po tym, jak La Roja wygrała mistrzostwa świata w sierpniu, ale zwycięstwo zostało skażone incydentem z udziałem szefa federacji Luisa Rubialesa podczas ceremonii wręczenia medali po meczu.

Rubiales wywołał oburzenie na całym świecie, gdy siłą pocałował w usta hiszpańską pomocniczkę Jenni Hermoso.

Szef federacji sprowokował dalsze zdenerwowanie swoim przemówieniem, w którym odmówił podania się do dymisji pomimo rosnącej presji, a zamiast tego zaatakował "fałszywy feminizm".

Rubiales upierał się, że jego pocałunek był konsensualny, ale Hermoso powiedziała, że tak nie było i czuła się jak "ofiara napaści".

Światowy organ zarządzający piłką nożną FIFA tymczasowo zawiesił Rubialesa na 90 dni na czas zbadania działań dyscyplinarnych.

Hermoso złożyła w środę skargę przeciwko Rubialesowi w hiszpańskim sądzie karnym.

Obecnie 81 hiszpańskich zawodniczek strajkuje przeciwko reprezentacji kobiet, dopóki nie zmieni się kierownictwo federacji - kontrowersyjny trener Jorge Vilda został zwolniony we wtorek.