Jack Grealish: Przeciwko Realowi u siebie Manchester City będzie nie do zatrzymania

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Jack Grealish: Przeciwko Realowi u siebie Manchester City będzie nie do zatrzymania

Jack Grealish twierdzi, że u siebie Manchester City będzie nie do zatrzymania
Jack Grealish twierdzi, że u siebie Manchester City będzie nie do zatrzymaniaReuters
Manchester City będzie "nie do zatrzymania" u siebie, kiedy będzie gościł Real Madryt w drugim etapie półfinału Ligi Mistrzów, powiedział skrzydłowy Jack Grealish.

W pierwszym meczu w stolicy Hiszpanii we wtorek Manchester City zremisował z Królewskimi 1:1, po tym jak Kevin De Bruyne zniwelował straty po golu Viniciusa Juniora.

Panujący mistrzowie Premier League są niepokonani u siebie od listopada i mają nadzieję, że uda im się przedłużyć tę serię w drugim etapie, który odbędzie się 17 maja.

"Na Etihad czujemy się nie do zatrzymania" - powiedział Jack Grealish w rozmowie z BT Sport.

"Przyjechaliśmy tutaj (na Bernabeu), aby spróbować wygrać, ale strzelenie bramki po stracie w takim miejscu pokazuje nasz charakter".

"Ostatecznie myślę, że to był sprawiedliwy wynik. Oni mieli swoje szanse, my mieliśmy kilka".

Drużyna Pepa Guardioli goni za potrójną koroną, zarezerwowawszy sobie miejsce w finale FA Cup i prowadząc w klasyfikacji ligowej jednym punktem nad Arsenalem, z czterema meczami pozostałymi do rozegrania.

Grealish dodał także, że zespół "nauczył się tak wiele" od czasu, gdy został znokautowany przez Real w półfinale Ligi Mistrzów w zeszłym sezonie.

"Mamy w tym roku nowy zespół, różnych zawodników. Mamy idealną równowagę doświadczenia i światowej klasy młodzieży" - dodał angielski internacjonał.

Bramkarz Realu, Thibaut Courtois, stwierdził, że drugi etap będzie jak "finał" dla hiszpańskiego zespołu, który jest rekordowym 14-krotnym zwycięzcą tych rozgrywek.

"Następny tydzień będzie jak finał, a my jesteśmy całkiem dobrzy w wygrywaniu finałów" - powiedział Courtois.

"Miejmy nadzieję, że możemy mentalnie tak to odbierać, mimo że rewanż jest w Manchesterze i będzie dla nas trudny".