Vinicius kontra Haaland, czyli pojedynek supergwiazd w półfinale Ligi Mistrzów

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Vinicius kontra Haaland, czyli pojedynek supergwiazd w półfinale Ligi Mistrzów
Haaland jest pilnowany przez dwóch obrońców Leeds
Haaland jest pilnowany przez dwóch obrońców Leeds
AFP
Brazylijczyk, szybki, dryblujący i prowokujący, będzie walczył o miano najlepszego zawodnika dwumeczu ze skandynawskim napastnikiem, potężnym, fizycznym i zdolnym do zdobywania wszelkiego rodzaju, wydawałoby się niemożliwych do zdobycia bramek. Starcie Realu Madryt z Manchesterem City zapowiada się spektakularnie.

Liga Mistrzów powraca na Santiago Bernabéu. Drugi rok z rzędu dom Realu Madryt będzie gościć Manchester City w 1/2 finału tych rozgrywek. Anglicy wyrastają na najtrudniejszy do zatrzymania klub w Europie. Ich liczby (liderzy Premier League z 82 punktami, finaliści FA Cup i półfinaliści Ligi Mistrzów) pokazują, że nowy element, który zmienił styl gry Obywateli w tym sezonie, przyjął się idealnie. Tym elementem jest oczywiście Erling Haaland.

W Anglii wielu mówi, że zawodnik może mieć problemy z adaptacją w pierwszych miesiącach w Premier League. Klimat, ostry styl gry i ogromna konkurencja to aspekty, które w taki czy inny sposób wpływają na rozwój zawodnika.

Haaland jednak odłożył te teorie na bok i z 35 bramkami pobił rekordy należące do Alana Shearera (34) i Mohameda Salaha (32) . W sumie norweski napastnik ma na koncie 51 bramek we wszystkich rozgrywkach. Były napastnik Borussii Dortmund zaliczył także osiem asyst i ze spokojem przyjął nowe zadania od Pepa Guardioli. 

Zmiany taktyczne

City zmieniło kilka aspektów taktycznych wraz z przybyciem Haalanda na Etihad. Pierwszym z nich jest powrót środkowego napastnika. W zeszłym roku rolę tę na przemian pełnili Gabriel Jesus, Phil Foden lub Riyad Mahrez, jednak żaden z nich nie miał instynktu prawdziwego strzelca. Ostatnim zawodnikiem tego typu, który nosił koszulkę Manchesteru City, był Sergio Agüero.

W niebieskiej części Manchesteru zmiany te były w pewnym stopniu zaplanowane. W Madrycie do rotacji Carlo Ancelottiego zmusiły kontuzje. Karim Benzema już kilkukrotnie wypadał z gry na krótkie okresy, przez co włoski szkoleniowiec musiał zmodyfikować rolę napastnika w swoim zespole. Tym samym zmienił się styl gry Viniciusa Juniora. 

Vinicius w finale Copa del Rey
AFP

Rekord godny pozazdroszczenia

W wieku 22 lat Brazylijczyk ma już godny pozazdroszczenia bilans z Realem Madryt. W zeszłym roku zdobył bramkę, która dała Los Blancos 14. tytuł Ligi Mistrzów w ich historii. Vinicius przyczynił się również do zdobycia ostatniego tytułu w LaLiga. Strzelił gola w Klubowych Mistrzostwach Świata, które Królewscy wygrali. Zdobył Superpuchar Europy. Był niezbędny w Superpucharze Hiszpanii (gdzie zdobył wspaniałą bramkę przeciwko Barcelonie), a jakby tego było mało, ustawił się jako lider ataku drużyny.

Brazylijczyk, który już wcześniej zdobył tytuł ligowy i Superpuchar Hiszpanii z Zidane'em w roli menedżera, pokazuje ogromną poprawę w statystykach. Po intensywnej pracy wykonanej w okresie przygotowawczym, Vinicius zakończył sezon 2021/22 z 22 bramkami i 19 asystami,. Był drugim najlepszym strzelcem klubu po Benzemie. Obecnie to Francuz pozostaje najlepszym strzelcem Realu Madryt z 29 bramkami. Vinicius zbliża się jednak do jego wyniku z 22 bramkami, czyli taką samą liczbą, jaką zdobył w zeszłym roku, a do końca kampanii pozostał przecież jeszcze miesiąc.

Pomimo dominacji Benzemy, Real Madryt pokazuje ogromną zmianę w hierarchii: linia ataku nie opiera się już wyłącznie na Francuzie. Kiedy Vinicius ma gorszy mecz lub daje się wciągnąć w prowokacje przeciwników, Los Blancos często przegrywają mecze.

Indywidualna rola Viniciusa jest dla Ancelottiego decydująca: jeśli Madryt ma problemy, podanie do Brazylijczyka może być lekiem na całe zło. Przed rokiem na Etihad zdobył wspaniałą bramkę, która pozwoliła Hiszpanom zniwelować różnicę i pozostać przy życiu w rewanżu.

Pojedynek Viniciusa z Haalandem będzie jednym z tych, które wyznaczą przebieg półfinału Ligi Mistrzów. Ich style gra bardzo się od siebie różnią, ale obaj mają bardzo duży wkład w grę i wyniki swoich zespołów.