Nuno Mendes zapewnił Paris Saint-Germain zwycięstwo na Parc des Princes, z pomocą bramkarza Girony Gazzanigi.
"To był ciężki mecz. To drużyna, która gra dobrze. Próbowaliśmy ich naciskać, ale nam się nie udało. Daliśmy z siebie wszystko i bramka przyszła w ostatniej minucie. To najważniejsza rzecz. Mój gol? Też byłem zaskoczony, ale kiedy piłka wpadła do bramki, byłem szczęśliwy" - powiedział Nuno Mendes w rozmowie z Canal +.
Vitinha również rozpoczął mecz w barwach Paris Saint-Germain, zastąpiony w 63. minucie przez João Nevesa.
"To nie był mecz, jakiego się spodziewaliśmy. Nie czuliśmy się jak nasze zwykłe PSG. W pierwszej połowie trudno nam było budować akcje. To również zasługa Girony. W takich meczach trzeba wygrywać. Zobaczymy, co mogliśmy zrobić inaczej taktycznie. To pierwszy mecz Ligi Mistrzów i byliśmy zdenerwowani, czasami to nie pomaga. Musimy podjąć trochę więcej ryzyka i poprawić to, co zrobiliśmy źle" - powiedział Vitinha, zanim skomentował bramkę Nuno Mendesa.
"Nie wiem, czy Nuno zrobił to celowo. W takim meczu może się to zdarzyć. Wygraliśmy i to jest najważniejsze", dodał portugalski pomocnik.