Brazylia zmierzy się z Hiszpanią na Santiago Bernabeu w ramach kampanii antyrasistowskiej

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Brazylia zmierzy się z Hiszpanią na Santiago Bernabeu w ramach kampanii antyrasistowskiej

Federacje piłkarskie Hiszpanii i Brazylii prezentują przyjazną kampanię antyrasistowską
Federacje piłkarskie Hiszpanii i Brazylii prezentują przyjazną kampanię antyrasistowskąReuters
Brazylia rozegra mecz towarzyski z Hiszpanią na stadionie Realu Madryt, Santiago Bernabeu, w marcu przyszłego roku w ramach kampanii antyrasistowskiej wspierającej napastnika Realu Madryt Viniciusa Jr, powiedział we wtorek prezes hiszpańskiej FA (RFEF) Luis Rubiales.

Rubiales i jego odpowiednik z brazylijskiej FA (CBF), Ednaldo Rodrigues, spotkali się w Madrycie, aby zainicjować wspólny ruch na rzecz walki z rasizmem pod hasłem "Jedna skóra".

Porozumienie zostało zawarte po rasistowskich obelgach, jakich Vinicius doznał w meczu LaLiga z Valencią w maju, co było dziesiątym takim incydentem przeciwko zawodnikowi, który LaLiga zgłosiła do prokuratury w tym sezonie.

"Ważne jest, aby zrozumieć, że w przypadkach rasizmu władze piłkarskie muszą stosować surowsze kary" - powiedział Rodrigues na konferencji prasowej.

"Grzywny nie wystarczą. Kluby również muszą zostać pociągnięte do odpowiedzialności. CBF była pierwszą federacją piłkarską, która przyjęła surowsze sankcje za przypadki rasizmu, takie jak odjęcie punktów w rozgrywkach ligowych, zamknięcie trybun lub dożywotnie wydalenie członków klubu".

"Musimy prowadzić kampanię na całym świecie, aby walczyć z tym wirusem, który zawstydza wszystkich w piłce nożnej".

W zeszłym miesiącu CBF rozpoczęła również krajową kampanię przeciwko rasizmowi w meczach ligi brazylijskiej pod hasłem "Nie ma gry z rasizmem".

Brazylia, pięciokrotni mistrzowie świata, przebywają obecnie w Europie. W sobotę Canarinhos zagrają z Gwineą w Barcelonie, a trzy dni później w Lizbonie z Senegalem.

CBF ściśle współpracowało z Viniciusem nad szczegółami związanymi z dwoma meczami towarzyskimi, ponieważ chciało mieć pewność, że zawodnik czuje się komfortowo z meczami rozgrywanymi na Półwyspie Iberyjskim. Według źródeł, skrzydłowy Realu Madryt poparł ten pomysł.

"W naszej piłce nożnej nie ma miejsca na rasistowskie obelgi" - powiedział Rubiales.

"To niedopuszczalne, że w naszym kraju mają miejsce takie wydarzenia, jak to z Valencią".

"Jest mi przykro, ponieważ nie reprezentuje to naszego kraju i tego, kim jesteśmy, a także psuje naszą reputację na całym świecie. Mamy problem z rasizmem i musimy z nim walczyć".