Michael Boxall chwali kolegów z zespołu Nowej Zelandii po burzy rasistowskiej w Katarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Michael Boxall chwali kolegów z zespołu Nowej Zelandii po burzy rasistowskiej w Katarze

Boxall był wspierany przez swoich kolegów z drużyny przeciwko Katarowi
Boxall był wspierany przez swoich kolegów z drużyny przeciwko KatarowiReuters
Obrońca reprezentacji Nowej Zelandii, Michael Boxall, powiedział, że jest dumny z decyzji swoich kolegów z drużyny, którzy zrezygnowali z udziału we wtorkowym meczu towarzyskim przeciwko Katarowi po tym, jak podczas spotkania rozgrywanego w Austrii padły pod jego adresem obelgi na tle rasowym.

Biało-czerwoni odmówili wyjścia na drugą połowę po tym, jak Boxall i jego koledzy z drużyny stwierdzili, że katarski skrzydłowy Yousuf Abdurisag wygłosił "znaczącą rasistowską obelgę" pięć minut przed przerwą.

Nowozelandzcy gracze nie wrócili na drugą połowę po zgłoszeniu incydentu funkcjonariuszom.

"To jedna z tych rzeczy, jestem dość konkurencyjny i mówię wiele rzeczy, których nie chciałbym, aby moje dzieci słyszały, ale to z pewnością przekroczyło granicę" - powiedział Boxall, który pochodzi z Samoa i gra dla drużyny MLS Minnesota United, poinformował Star Tribune.

"To nie jest coś, co kiedykolwiek bym powiedział. Nie obraziłem się na to, ale myślę, że to jedna z tych rzeczy, na które nie można pozwolić na boisku piłkarskim".

"Jestem pewien, że jest to obelga, której używa potocznie każdego dnia, ale kiedy jest skierowana do innego gracza na boisku, nie można się z tym pogodzić".

"To nie jest coś, co biorę do siebie. Jestem dumny z moich kolegów z drużyny, że zajęli takie stanowisko, jakie zajęli".

Nowozelandzki Związek Piłki Nożnej powiedział po incydencie, że zamierza zgłosić sprawę do FIFA, organu zarządzającego rozgrywkami.

Katarski Związek Piłki Nożnej zaprzeczył, jakoby Abdurisag użył dyskryminującego języka podczas wymiany zdań "w przypływie chwili", w której padł ofiarą rasistowskich obelg.

"Ruszyłem dalej i jestem gotowy wrócić do pracy" - powiedział Boxall o incydencie.

"Zajęliśmy takie stanowisko, a teraz jest to poza naszą kontrolą i po prostu pozwólmy władzom, które teraz wszystko uporządkują".