Okiem redakcji: Pucharowiczów zejście na ziemię, kto ma najsilniejszy mental?

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Okiem redakcji: Pucharowiczów zejście na ziemię, kto ma najsilniejszy mental?

Okiem redakcji: Pucharowiczów zejście na ziemię, kto ma najsilniejszy mental?
Okiem redakcji: Pucharowiczów zejście na ziemię, kto ma najsilniejszy mental?Adriana Ficek, SlaskWroclaw.pl
Upokorzony Lech wstanie czy wpadnie w większy dołek pod naporem zdesperowanego Śląska? Wojskowi muszą coś w końcu wygrać. Po godnym pożegnaniu z Europą szansę na wygraną ma też Pogoń, a czy kibice Cracovii doczekają się sezonu, w którym powalczą o wyższe cele? Oto nasze subiektywne typy na mecze 5. kolejki PKO Ekstraklasy.

Śląsk-Lech. Kolejorz wstanie czy zostanie na kolanach?

Klęska Lecha Poznań w pucharach była naprawdę niespodziewana. Kolejorz wyglądał jak drużyna, która chce przejść przez spotkanie najmniejszym nakładem sił, wierząc, że kwestia awansu została rozstrzygnięta tydzień wcześniej. Piłkarze widocznie zignorowali bojowe nastawienie Spartaka oraz zapowiedź ogromnego wsparcia kibiców, dla których ta wygrana była takim samym świętem, jak dla nas, kiedy polska drużyna pozytywnie zaskakuje, eliminując teoretycznie mocniejszą ekipę.

Przegrana obnażyła wiele słabości w ustawieniu, ale z tych będzie można szybko wyciągnąć wnioski i wprowadzić korekty. Podopieczni Johna van den Broma to przecież wciąż grupa naprawdę solidnych graczy. Najgorszym aspektem jest jednak problem mentalny. Drużyna, oprócz kilku przebłysków, nie pokazała charakteru i woli walki. Były poszukiwania kolejnego gola, to jasne, ale ewidentnie w poczynaniach brakowało ikry i determinacji. O ile Lech cudem uzyskałby awans, to kłopot mógłby rozwiązać się sam. A tak będzie się tylko pogłębiał.

Nagle piłkarze Kolejorza z ekipy docierającej do ćwierćfinału Ligi Konferencji spadli do kategorii zwykłego uczestnika ligi - takiego, który tak jak wszyscy, gra o najwyższe miejsce na koniec sezonu. I tyle. Nie ma wyróżnienia w postaci czwartkowych meczów, hymnu, statusu pucharowicza. Prestiż spadł, nagle szlachta dołączyła do chłopów i wydaje mi się, że trudno będzie im się z tego szybko otrząsnąć, szybko odnaleźć w szarej, ligowej rzeczywistości.

Tę słabość postara się wykorzystać Śląsk Wrocław, który paradoksalnie teraz ma największą szansę na pierwszą wygraną w sezonie. Zwłaszcza przy tak inteligentnym motywatorze, jakim jest trener Jacek Magiera. Stawiam na minimalne zwycięstwo Wojskowych lub remis.

Autor: Joachim Lamch
Autor: Joachim LamchFlashscore

ŁKS-Pogoń. Na ile odbudowani są Portowcy?

Podobnie jak o Lechu, o Pogoni możemy powiedzieć, że "mogą skupić się na lidze". Za to w jakże odmiennych okolicznościach z rozgrywkami oba kluby się żegnały. Nawet przy założeniu, że KAA Gent nie dało z siebie wiele po pogromie w pierwszym meczu, to Portowcy owszem – dali. Efektowna pierwsza połowa bez goli i mniej popisowa, za to już bramkowa druga odsłona sprawiają, że Pogoń wraca z Europy z podniesioną głową

Wyraźnie odbudowany był Bartosz Klebaniuk, który z trybun na Stadionie Krygiera otrzymał gromkie wsparcie. Czy drużyna Gustaffsona faktycznie powalczy o mistrzostwo, jak zapowiadano przed sezonem? Lidze wypada tego życzyć, samej Pogoni również – konkurencyjną ligę ogląda się świetnie. 

Pod tym kątem wyjątkowo ciekawy będzie właśnie mecz z beniaminkiem w Łodzi. Szczecinianie są w nim oczywiście faworytem, ale forma przy al. Unii Lubelskiej może się okazać swego rodzaju papierkiem lakmusowym dla morale Portowców. Przewiduję wygraną przyjezdnych, choć sprawa wydaje się daleka od przesądzenia.

Cracovia-Piast. Trafi swój na swego?

Podobnie jak w przypadku Pogoni, piłkarze Cracovii mieli powody do radości w ostatnim meczu. Pokonali faworyzowane Zagłębie Lubin, wystrzelił w tym sezonie Patryk Makuch i mimo przewidywanej stagnacji Pasy pozostają jednym z już tylko trzech niepokonanych zespołów tego lata. Co prawda rozegrali dopiero trzy mecze, ale w każdym mieli swoje pozytywy. Jacek Zieliński na szczególnie zadowolonego niby nie wygląda, ale jego pochmurna twarz to nic nowego.

Piast Vukovicia wyrasta na jednego z najtrudniejszych rywali w lidze, bardzo dobrze przygotowanego na każdą kolejną drużynę. Przekonał się o tym Raków, nawet jeśli piłkarze Medalików sami przy Okrzei pomogli. Poprzeczkę zawieszą zatem wysoko, nawet jeśli nie zapowiada się piękne widowisko.

Kiedy więc Piastunki przyjadą do Krakowa w poniedziałkowy wieczór, zawodnicy Pasów muszą raz jeszcze wykazać się skutecznością i wykorzystać to, co uda się wypracować. Oba zespoły są mentalnie w bardzo dobrej formie, dlatego bezcenne wydaje się otwarcie wyniku. Kto tego dokona, zdejmie z siebie spory ciężar i może przejąć kontrolę nad meczem. Trochę wbrew bukmacherom i ekspertom stawiam, że punkty mogą zostać w Krakowie. Jeśli tak będzie, kibice przy Kałuży być może wreszcie zaczną nastawiać się na więcej niż przeciętny sezon?

Autor: Michał Karaś
Autor: Michał KaraśFlashscore