Dwa dni w lodówce. Guardiola wziął pod uwagę napięty harmonogram, dał odpocząć zawodnikom

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Dwa dni w lodówce. Guardiola wziął pod uwagę napięty harmonogram, dał odpocząć zawodnikom
Trener The Citizens zdaje sobie sprawę z obciążenia meczowego zespołu.
Trener The Citizens zdaje sobie sprawę z obciążenia meczowego zespołu.Reuters
Piłkarze Manchesteru City z trudem radzą sobie z napiętym harmonogramem spotkań. Menedżer Pep Guardiola (53) dał im dzień wolnego przed kolejnym meczem Premier League, co porównał do przebywania w lodówce.

Manchester City dąży do zdobycia czwartego tytułu ligowego z rzędu. Przed czwartkowym wyjazdem do Brighton, panujący mistrz zajmuje trzecie miejsce z 71 punktami, cztery za Arsenalem i jeden za Liverpoolem, ale ma mecze rozegrane mniej.

Jako jedyny z czwórki półfinalistów Pucharu Anglii, który także grał w połowie poprzedniego tygodnia, wygrał mecz półfinałowy z Chelsea. Guardiola skrytykował zaledwie 72-godzinne okno regeneracyjne, jakie miał jego zespół po środowej porażce w rzutach karnych z Realem w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.

"Dwa dni były w lodówce. Nie widzieli się, zostali w domu z rodzinami. Starali się odpocząć, nic specjalnego. Dwa dni na przygotowanie się do Brighton, a potem Nottingham. Jeden mecz za drugim" - powiedział trener Obywateli.

Guardiola odrzucił wszelkie plotki o tym, że bojkotuje media z powodu frustracji harmonogramem. "Zawsze biorę udział w spotkaniach z mediami, ponieważ reprezentuję instytucję. Zawsze to robiłem i nadal będę robił, ale jeśli proszą o coś dodatkowego, to nie mam czasu. Jeśli stawiasz mnie na przedmeczowej konferencji prasowej co trzy dni, to menedżerowie są zajęci" - wyraził swoje zdanie.

Brighton - Manchester City (czwartek, 21:00)