Lloris: To zawstydzająca porażka, powinniśmy przeprosić fanów

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Lloris: To zawstydzająca porażka, powinniśmy przeprosić fanów
Lloris: To zawstydzająca porażka, powinniśmy przeprosić fanów
Lloris: To zawstydzająca porażka, powinniśmy przeprosić fanówAFP
Kapitan Tottenhamu Hotspur Hugo Lloris określił niedzielną porażkę swojej drużyny z Newcastle United w Premier League jako „zawstydzającą”, ponieważ nadzieje Spurs na zakończenie sezonu w pierwszej czwórce znacznie się zmniejszyły.

Tottenham mógł zrównać się punktami z Newcastle wygrywając, ale stracił pięć bramek w pierwszych 21 minutach, ostatecznie przegrywając 6:1 na St James' Park. Wielu fanów Tottenhamu, którzy odbyli długą podróż do Tyneside, opuszczało mecz przed przerwą.

„To bardzo zawstydzające. Powinniśmy przeprosić fanów. Nie pokazaliśmy się z dobrej strony i nie mogliśmy dorównać Newcastle” - powiedział Lloris, który został zmieniony w przerwie, w rozmowie ze Sky Sports.

"Spóźniliśmy się we wszystkich aspektach gry i całkowicie przegapiliśmy pierwszą część meczu. Druga połowa to inna historia, ale jest to naprawdę bolesne. Nie chodzi nawet o taktykę, po prostu nie mogliśmy walczyć i byliśmy spóźnieni" - powiedział Francuz.

Tottenham pozostaje na piątym miejscu z 53 punktami w 32 meczach, ale traci sześć oczek do trzeciego Newcastle, który ma mecz do rozegrania, a także sześć do czwartego Manchesteru United, który ma dwa mecze w zanadrzu.

Czołówka tabeli Premier League
Czołówka tabeli Premier LeagueFlashscore

Ponieważ drużyny poniżej Spurs, takie jak Liverpool i Brighton, również mają zaległe mecze, pytanie dotyczy nie tyle Ligi Mistrzów, ale tego, czy Koguty w ogóle utrzymają się w europejskich rozgrywkach.

„Możesz zostać uderzony raz lub dwa razy, ale to było tak, jakbyśmy nie mogli nawet zareagować. Newcastle zasługuje na duże uznanie za rozpoczęcie meczu z taką prędkością. Wiedzieli dokładnie, co robić” - mówił bramkarz.

Tottenham przypomina klub w rozsypce, zwolnił Antonio Conte i zastąpił go tymczasowym trenerem Cristianem Stellinim, a w piątek pożegnał się z dyrektorem sportowym Fabio Paraticim, który został ukarany za fałszywe księgowanie przez najwyższy włoski sąd sportowy.

Klub stoi również w obliczu walki o zatrzymanie Harry'ego Kane'a, ich najlepszego strzelca, ale Lloris powiedział, że nie ma wymówek.

"Nie możemy ukrywać się za problemami klubu, jesteśmy profesjonalistami, ale dzisiaj zabrakło zbyt wiele. Były rwidoczne óżnice poziomów między Newcastle a Tottenhamem. Mamy dwa bardzo trudne mecze, by się odbić” - powiedział.

W czwartek Tottenham zmierzy się u siebie z Manchesterem United, a w następną niedzielę zmierzy się z Liverpoolem na wyjeździe.