Trafienie Mohameda Salaha zapewnia Liverpoolowi ważną wygraną z Brentford

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Trafienie Mohameda Salaha zapewnia Liverpoolowi ważną wygraną z Brentford

Trafienie Mohameda Salaha zapewnia Liverpoolowi ważną wygraną z Brentford
Trafienie Mohameda Salaha zapewnia Liverpoolowi ważną wygraną z BrentfordAFP
Wcześnie strzelony gol Mohameda Salaha wystarczył, aby Liverpool wygrał 1:0 z Brentford w sobotnim meczu Premier League i utrzymał presję na odwiecznych rywalach z Manchesteru United w walce o grę w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie.

Ich szóste ligowe zwycięstwo z rzędu pozostawiło The Reds na piątym miejscu w Premier Leauge z 62 punktami, jeden za czwartym United, ale Czerwone Diabły mają o dwa spotkania rozegrane mniej. Brentford z 50 punktami zajmuje dziewiątą pozycję.

Przed rozpoczęciem meczu kibice Liverpoolu głośno gwizdali, buczeli i skandowali nazwę swojej drużyny, gdy grano hymn narodowy z okazji koronacji króla Karola w Londynie w sobotę.

Spodziewając się, że goście będą ustawieni głęboko, menedżer Liverpoolu, Juergen Klopp, w gwiazdorskim ataku wystawił jednocześnie Salaha, Darwina Nuneza, Diogo Jotę i Cody'ego Gakpo. Taka strategia szybko się opłaciła, ponieważ Egipcjanin przełamał impas już w 13. minucie.

Napastnik rozpoczął akcję, Fabinho dośrodkował do Virgila van Dijka na dalszy słupek, potężny Holender skierował piłkę z powrotem do Salaha, a ten zdobył swoją setną bramkę na Anfield. Z kolei dla bramkarza Alissona Beckera sobotnie spotkanie było setnym bez puszczonej bramki w barwach The Reds.

Heat mapa - Trent Alexander-Arnold
Heat mapa - Trent Alexander-ArnoldOpta/AFP

W 40. minucie Bryan Mbeumo wyprzedził obrońcę i umieścił piłkę w bramce rywali, ale sędzia boczny uniósł chorągiewkę sygnalizując pozycję spaloną, co zostało potwierdzone przez VAR, dlatego bramka nie została uznana.

W 29. minucie Darwin Nunez zmarnował wspaniałą szansę na podwyższenie wyniku na 2:0. Trent Alexander-Arnold zagrał świetne podanie za linię obrony przeciwników, ale Urugwajczyk strzelił obok słupka bramki strzeżonej przez Davida Rayę.

Jeszcze lepszej szansy na początku drugiej połowy nie wykorzystał Gakpo, gdy Jota posłał piłkę w pole karne, ale ta uderzyła napastnika w goleń i uniemożliwiła mu trafienie w bramkę.

Ponieważ Brentford nie był w stanie stworzyć dogodnej sytuacji i oddał tylko jeden celny strzał, gol Salaha okazał się wystarczający, by gospodarze odnieśli zwycięstwo.

"Myślę, że w ciągu ostatnich kilku tygodni bardzo się poprawiliśmy. Wygraliśmy sześć meczów z rzędu i mamy kilka czystych kont, co jest dla nas naprawdę ważne ... Myślę, że w tej chwili jesteśmy bardziej stabilni w zespole" - powiedział Sky Sports strzelec bramki Salah.

Chociaż Manchester United nadal ma przewagę w walce o udział w Lidze Mistrzów, to według napastnika jego drużyna nie zrezygnowała z dążenia do zajęcia miejsca w czołowej czwórce.

"Będziemy grać mecz po meczu, nie chcemy patrzeć dalej, po prostu mecz po meczu i zobaczymy, co się wydarzy" – powiedział.