Na koniec sezonu 2022/23 Szymański w barwach Feyenoordu świętował mistrzostwo Holandii, czyli jednej z najmocniejszych lig w Europie, zaraz po pięciu uznawanych za absolutną światową czołówkę. Był wówczas bardzo ważnym elementem najlepszego zespołu w kraju, ponieważ w lidze zagrał w 29 meczach, strzelając dziewięć bramek i notując cztery asysty.
Wydawało się, że dla 24-latka jest to więc idealny moment, by skoczyć na głęboką wodę i spróbować swoich sił w jednym z najlepszych klubów świata. Stało sie jednak inaczej, ponieważ piłkarz wciąż należący do Dynama Moskwa został kupiony do Fenerbahce. Turcja ma oczywiście mocną ligę, ale jedynie porównywalną do holenderskiej, a nie będącą wśród największych gigantów.
Tam jednak prezentuje się jeszcze lepiej niż wcześniej. Nie dość, że gra u boku takich zawodników jak Edin Dzeko czy Dusan Tadić, to jest głównym rozgrywającym zespołu i wystąpił już w 17 meczach Super Lig, strzelając w nich osiem bramek i rozdając pięć asyst. Szymański idzie więc po dużo lepsze liczby niż w poprzednim sezonie, a Fenerbahce zmierza po pierwszy od 10 lat tytuł mistrzowski w Turcji.
Można się więc tylko domyślać, że Polak wzbudza zainteresowanie największych marek, a już niedługo będzie chciał spróbować swoich sił na szczycie. Zdaniem polskich mediów byłego piłkarza Legii obserwują Liverpool czy Chelsea, a zagraniczne media mówią także o Napoli. Niedługo możemy więc miec kolejnego reprezentana Polski w jednym z czołowych klubów świata.
Serwis Transfermarkt wycenia Szymańskiego na 20 mln euro.