Piłka ręczna: Niemcy zaciskają zęby przeciwko Austrii i ratują remis

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Piłka ręczna: Niemcy zaciskają zęby przeciwko Austrii i ratują remis

Ciężka bitwa między Niemcami i Austrią
Ciężka bitwa między Niemcami i AustriąAFP
Reprezentacja Niemiec ledwo uniknęła porażki w drugim dniu meczowym grupy 1 rundy zasadniczej Mistrzostw Europy w Piłce Ręcznej 2024 w sobotni wieczór. Drużyna Alfreda Gislasona zremisowała z sąsiadami z Austrii 22:22 (11:12). Niemcy mieli ogromne problemy w ataku i z austriackim bramkarzem Constantinem Möstlem, który obronił 17 rzutów (49 procent zatrzymanych piłek).

Niemcy pozostają zatem na czwartym miejscu w grupie 1, ale wciąż mają półfinał w swoim zasięgu. Z drugiej strony Austria, która prowadziła przez prawie cały mecz, straciła wielką szansę na uzyskanie sensacyjnej kwalifikacji do półfinału.

Sprawdź przebieg meczu Niemcy-Austria punkt po punkcie

Niemcy z problemami w ataku

Mecz rozpoczął się w szybkim tempie po obu stronach. Jednak to dwaj bramkarze, Andreas Wolff i Constantin Möstl, nie dopuścili do strzelenia gola. Po 14 minutach obie drużyny zdołały strzelić tylko po cztery gole, zanim Austriacy po raz pierwszy uzyskali niewielką przewagę dzięki trzem bramkom z rzędu.

Niemcy nie radzili sobie w ataku i popełniali wiele błędów technicznych, pozwalając słabszym nominalnie rywalom na zdobycie czterech bramek przewagi. Po wprowadzeniu Juriego Knorra, który początkowo pozostał na ławce z powodu przeziębienia, drużyna Alfreda Gislasona powoli wróciła do gry w końcowej fazie pierwszej połowy i zmniejszyła różnicę do jednej bramki. 11:12 do przerwy.

Austria ucieka - ostateczna ofensywa

Po przerwie pojawiły się pierwsze oznaki poprawy: Knorr i Timo Kastening szybko wyrównali dzięki podwójnemu trafieniu. Jednak zwrot sytuacji był daleki od oczekiwanego, ponieważ kąśliwi Austriacy pozostali zwinni w ataku i ponownie odskoczyli na cztery gole po 13. i 14. obronie Möstla oraz karnym z siedmiu metrów Webera. Nie pomógł nawet trzeci rzut wolny Wolffa.

Austria wydawała się mieć mecz pod kontrolą, ale potem trzy razy z rzędu trafiła w słupek. Następnie Niemcy złapali oddech i zbliżali się coraz bardziej.

Dwukrotnie nie udało im się wyrównać, ale w ostatnich minutach zdołali to zrobić. Mając przewagę liczebną, w ostatnich sekundach ponownie zdobyli piłkę i przeprowadzili ostatni atak, by wygrać mecz. Skończyło się to jednak bezpośrednim rzutem wolnym, którego nie zdołali wykorzystać.