Industria Kielce po dramatycznej końcówce pokonała Al-Najma Club w Super Globe

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Industria Kielce po dramatycznej końcówce pokonała Al-Najma Club w Super Globe
Industria Kielce po dramatycznej końcówce pokonała Al-Najma Club w Super Globe
Industria Kielce po dramatycznej końcówce pokonała Al-Najma Club w Super GlobePAP
Piłkarze ręczni Industrii Kielce w pierwszym meczu Super Globe pokonali w saudyjskim Damman Al-Najma Club z Bahrajnu 27:26 (17:13), a decydującą bramkę zdobył na trzy sekundy przed końcem spotkania Szymon Sićko. W turnieju uznawanym za klubowe mistrzostwa świata uczestniczy 12 drużyn.

W kadrze kieleckiej drużyny na Super Globe znaleźli się wracający po wyleczeniu kontuzji Alex Dujshebaev, Paweł Paczkowski, Szymon Sićko i niemiecki bramkarz Andreas Wolff. W meczu z triumfatorem azjatyckiej Ligi Mistrzów nie wystąpił Arkadiusz Moryto, który doznał urazu podczas towarzyskiego meczu reprezentacji Polski z Węgrami.

Industria przystąpiła do spotkania po całodziennej podróży i praktycznie bez żadnego treningu. W drugiej minucie Wolffa pokonał Hasan Madan i zespół z Bahrajnu prowadził 2:0. Do remisu (3:3) doprowadził Arciom Karalek, który zdobył pierwsze trzy bramki dla kielczan. Kolejny fragment meczu to popis polskiego zespołu, który po trzech trafieniach Pawła Paczkowskiego wygrywał już 6:3.

Pierwsza połowa to festiwal błędów i niewykorzystanych sytuacji z obu stron. Po 30 minutach mistrzowie Polski wygrywali 17:13, a z dobrej strony pokazał się Wolff, który bronił z 37-procentową skutecznością.

Kiedy po zmianie stron po bramce Karaleka podopieczni trenera Tałanta Dujszebajewa podwyższyli prowadzenie, wydawało się, że mają mecz pod kontrolą. W drużynie zaczęła jednak szwankować skuteczność, co wykorzystali rywale odrabiając straty. W 48. minucie Miłosza Wałacha (zastąpił Wolffa) pokonał Mohammed Ahmed i Al-Najma doprowadziła do remisu (22:22).

Końcówka meczu była niezwykle dramatyczna. Na dwie i pół minuty przed końcem Ahmed trafił po raz kolejny i drużyna z Bahrajnu wyszła na prowadzenie 26:25. Do remisu doprowadził Sićko. Rozgrywający reprezentacji Polski został też bohaterem całego meczu, zdobywając decydującą bramkę na trzy sekundy przed końcowym gwizdkiem arbitrów.

W kolejnym meczu kielczanie zmierzą się w czwartek z San Francisco CalHeat z USA, najlepszym zespołem klubowym Ameryki Północnej i Karaibów.