Potknięcie Ruchu w derbach, czy Wisła Kraków je wykorzysta?

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Potknięcie Ruchu w derbach, czy Wisła Kraków je wykorzysta?
Marcin Wasielewski był autorem pierwszej groźnej sytuacji GieKSy
Marcin Wasielewski był autorem pierwszej groźnej sytuacji GieKSyFotoblatom
Sobotnia porażka w Katowicach dała gwarancję pierwszego miejsca w Fortuna 1 Lidze ŁKS-owi. Sytuację może wykorzystać krakowska Wisła. Jeśli wygra z Zagłębiem Sosnowiec, zajmie miejsce dające bezpośredni awans.

W sobotę Ruch Chorzów pojechał na nieprzyjazną ziemię, nawet jeśli odległą o mniej niż cztery kilometry. Na papierze wszystko wyglądało dobrze dla Niebieskich: GieKSa nie wygrała żadnego z ostatnich czterech meczów, Ruch zgarnął komplet punktów w czterech z pięciu.

Derby dla GieKSy, Ruch nie pokazał wiele

W tabeli dzieliło ich pół ligi, ale derby to derby. Faworyci z Chorzowa mecz przy Bukowej w Katowicach zaczęli nieśmiało, oddając inicjatywę GKS-owi. To mogło przynieść konsekwencje bardzo szybko, ale miejscowi strzelają niewiele bramek i u siebie też im nie szło. Poważne ostrzeżenie przyszło dopiero w 20. minucie, gdy Wasielewski posłał piłkę minimalnie obok słupka.

Pomimo zagrożenia obrona Ruchu była zbyt statyczna i 10 minut później już nie udało się uniknąć gola. Rogala podawał z lewego skrzydła, a Sebastian Bergier nie miał problemów z egzekucją.

Niebiescy już nie byli faworytem, a ich słabości były widoczne gołym okiem. Choć nie mogli sobie pozwolić na stratę punktów, to bardzo długo nie mogli znaleźć sposobu na wyrównanie, przegrywając niemal w każdym aspekcie ze zdeterminowanymi gospodarzami. Dopiero w 74. minucie Daniel Szczepan fantastycznie zabrał się z piłką od Foszmanczyka i prawie wbiegł z nią do bramki, wprawiając w euforię sektor gości.

Pomimo przewagi GieKSy przyjezdni dotrwali do końca czasu regulaminowego przy stanie 1:1 i pewnie liczyli na wywiezienie choćby punktu, ale nic z tego. W 92. minucie Adrian Błąd posłał piłkę głęboko w pole karne i idealnie kopnął ją wbiegający Dominik Kościelniak.

Nieciecza już goni, co zrobi Wisła?

Po porażce w Katowicach Ruch utrzymał drugie miejsce do końca dnia, choć ma już tylko punkt przewagi nad trzecią drużyną. Obecnie jest nią Termalica Bruk-Bet Nieciecza, która w sobotę wyrwała Resovii wygraną w końcówce. Słonie doprowadziły do remisu po godzinie gry, by na 10 minut przed końcem zadać decydujący cios.

Dziś o 12:40 przy Reymonta w Krakowie odbędzie się mecz Wisły z Zagłębiem Sosnowiec. Jeśli Biała Gwiazda zremisuje, wyprzedzi Niecieczę bilansem bramkowym i zajmie pierwsze miejsce barażowe. Jeśli jednak wygra, wskoczy na pozycję wicelidera, spychając Ruch do baraży na jedną kolejkę przed końcem. A całej rywalizacji wygodnie będą przyglądać się liderzy z ŁKS-u Łódź, którym porażka Ruchu zagwarantowała wygranie ligi jeszcze przed ostatnią kolejką.

Tabela przed niedzielnym meczem Wisły Kraków
Tabela przed niedzielnym meczem Wisły KrakówFlashscore