Espanyol zdołał w końcówce strzelić dwa gola i przegrał derby z Barceloną po walce, za co otrzymał brawa od kibiców. A że Barca wygrała, jej piłkarze zapewnili sobie mistrzostwo Hiszpanii na cztery kolejki przed końcem rozgrywek LaLigi.
Do zawodników padających sobie w ramiona na boisku błyskawicznie dobiegła cała ławka rezerwowych i sztab szkoleniowy, a wkrótce również działacze i inni przedstawiciele zasiadający na trybunie głównej. Wspólnie utworzyli wielkie koło na środku boiska i ze śpiewem na ustach celebrowali 27. tytuł mistrzowski Blaugrany, pierwszy od 2019 roku.
Feta spotkała się z bardzo mieszanymi reakcjami pozostających na stadionie kibiców Espanyolu. Część głośno gwizdała, większość obserwowała w milczeniu, ale grupa ultrasów z północnej trybuny wtargnęła na murawę, powodując szybką ucieczkę świętujących reprezentantów Dumy Katalonii w stronę szatni.
Początkowo na boisku pojawiło się tylko kilkanaście osób, ale nieliczni i bezradni ochroniarze nie mogli sobie poradzić. Szybko liczba wchodzących z trybun osób wzrosła do paruset. Nie ma dotąd żadnych informacji o ewentualnych obrażeniach. Obserwacja naszego redakcyjnego kolegi Françoisa Miguela Boudeta wskazuje, że wszyscy przyjezdni spokojnie opuścili boisko i nie doszło do żadnej konfrontacji czy obrażeń.
Pozostających na boisku chuliganów długo nie mogła jednak usunąć ochrona. Należy się spodziewać, że posypią się zakazy stadionowe, zwłaszcza że wielu uczestników incydentu nie próbowało nawet ukrywać tożsamości przed kilkudziesięcioma kamerami.
Barcelona będzie mieć okazję na prawdziwe świętowanie mistrzostwa już niebawem. Według nieoficjalnych informacji planowany jest korowód od Camp Nou do Arc de Triomf.