Po dotarciu do Holandii w piątek, dziś Raków Częstochowa rozegrał swój pierwszy mecz sparingowy. Rywalami byli piłkarze PSV Eindhoven, jeszcze do niedawna pierwszej drużyny Eredivisie.
Trzeba jednak dodać, że Holendrzy grali w nieco okrojonym składzie, ponieważ tego samego dnia Cody Gakpo czy Luuk de Jong walczyli w Katarze z Argentyną. Po stronie Rakowa brakowało Gutkovskisa, Cebuli, Nowaka, Gwilii i Czyża, którzy nie wyjechali z drużyną i trenują indywidualnie.
Pierwsi w spotkaniu strzelali częstochowianie, w 33. minucie wicemistrzów Polski na prowadzenie wyprowadził Gustav Berggren. Rywale odpowiedzieli trafieniami Colyna i Madueke (38. i 40. minuta). Jeszcze przed pierwszą połową wyrównał z karnego Ivi López (44. min).
Po przerwie strzelali już tylko podopieczni Ruuda van Nistelrooya. W 72. minucie prowadzenie objęli po trafieniu Vertessena, a stan meczu ustalił Savio. Tym samym najstarszy strzelec po stronie holenderskiej miał 21 lat, a najmłodszy 18.
Pomimo porażki Raków Częstochowa określa sparing jako bardzo wartościowy. Podczas zgrupowania w planie jest jeszcze dwóch rywali – belgijski Anderlecht oraz niderlandzka Fortuna Sittard.