To może być nie tylko frekwencyjny rekord drugiego szczebla rozgrywek, ale i polskiej piłki klubowej od czasów pojawienia się pierwszych krzesełek w latach 90. XX wieku. Mecz Ruchu Chorzów z Wisłą Kraków zaplanowano na 22 kwietnia i Niebiescy od dłuższego czasu zabiegają o jego organizację na Stadionie Śląskim.
Nic dziwnego, że Ruch chce zorganizować akurat ten mecz. Nie tylko obie drużyny mogą walczyć o awans pod koniec kwietnia i zapowiadają się sportowe emocje, ale też spotkania w tradycyjnym układzie – z ogrodzonym sektorem gości – nie da się na Śląskim przeprowadzić. Stadion nie ma stałych wygrodzeń, a zamówienie i montaż tymczasowych na jeden pojedynek byłoby tak karkołomne, że podważyłoby sens jego organizacji.
Terminy gonią, pewności nie ma
Nawet mając pewność przyjaznej atmosfery na trybunach, organizacja tego widowiska jest niemałym zadaniem. Jak potwierdził rzecznik Ruchu Tomasz Ferens, klub nie ma jeszcze podpisanej umowy najmu obiektu. Dopiero po przypieczętowaniu tego porozumienia będzie można składać wniosek o organizację imprezy masowej.
I tu zaczynają się schody. Ruch ma już tylko cztery dni robocze – do czwartku włącznie – by złożyć wniosek. Tyle bowiem, 30 dni wyprzedzenia, wymusza prawo. Na szczęście jest już bardzo blisko porozumienia z operatorem Śląskiego, co otworzy drogę do wniosku o imprezę masową. "Sprawy zmierzają ku pozytywnemu zakończeniu i wierzymy, że na początku tygodnia temat zostanie sfinalizowany" – zapewnia nas Tomasz Ferens, rzecznik Niebieskich.
Opinia policji może być kluczowa
Jeśli uda się podpisać umowę ze stadionem, a wniosek zostanie złożony na czas, to wciąż konieczne będzie uzyskanie pozytywnej opinii policji. Jeśli funkcjonariusze uznają, że spotkanie ligowe na Śląskim jest imprezą podwyższonego ryzyka, to jego organizacja najpewniej okaże się dla Ruchu zbyt kosztowna, by zyski z biletów mogły ją zrekompensować.
Dlaczego? W przypadku zwykłej imprezy dla 50 tysięcy ludzi, Ruch będzie musiał zatrudnić ok. 500 osób do obsługi, w tym ok. 100 ochroniarzy. Jeśli ryzyko będzie podwyższone, pracowników ochrony musi być pięciokrotnie więcej, liczebność służby informacyjnej również znacząco rośnie. To koszty, które mogą zniweczyć cały wysiłek. Ceny biletów nie mogą przecież być wysokie, jeśli trybuny mają się zapełnić w drugiej lidze.
Ruch ma za sobą spotkanie z chorzowską policją, odbyło się w czwartek. Komenda Miejska Policji w Chorzowie nie udziela jednak informacji na temat rozmów, czekając na oficjalny wniosek Ruchu.