Rewelacyjny mecz Polek. Pokonały mistrzynie świata i mają na koncie komplet zwycięstw

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Rewelacyjny mecz Polek. Pokonały mistrzynie świata i mają na koncie komplet zwycięstw
Zaktualizowany
Reprezentacja Polski ma na koncie komplet zwycięstwo po pierwszym turnieju Ligi Narodów
Reprezentacja Polski ma na koncie komplet zwycięstwo po pierwszym turnieju Ligi Narodów
Profimedia
Polki zagrały kapitalne spotkanie przeciwko mistrzyniom świata i wygrały 3:0. Serbki przez większość meczu były bezradne, ale w trzecim secie były blisko powrotu do meczu. Podopieczne Stefano Lavariniego wygrały wszystkie cztery mecze w Turcji i znajdują się na czele Ligi Narodów.

Dominacja w pierwszym secie

Mecz rozpoczął się od znakomitej zagrywki Katarzyny Wenerskiej. Po dobrej kontrze i ataku Magdaleny Stysiak Polki prowadziły 3:1. Dwa bloki Magdaleny Jurczyk dały wynik 6:3. Polki świetnie czuły się na parkiecie i po ataku Olivii Różański było 8:4.

Świetny blok Polek dał prowadzenie 10:6 i wtedy trener Serbek Giovanni Guidetti poprosił o czas.  Biało-czerwone nic sobie z tego nie zrobiły, ponownie blokując rywalki. Serbki zagroziły zagrywką, ale następnie popełniły błąd w rozegraniu, a za chwilę w ataku i było już 13:8. Wenerska uruchomiła środek i Agnieszka Korneluk zdobyła punkt na 14:9. Ponownie zadziałał polski blok, tym razem Magdaleny Stysiak, za moment pomyliły się Serbki i na tablicy widniał wynik 17:11.

Rewelacyjną kiwką popisała się rozgrywająca Katarzyna Wenerska i zdobyła punkt na 19:13, później błąd Serbek spowodował prowadzenie 20:13. Wtedy ponownie o czas poprosił trener rywalek, a po nim znowu zagrały w aut, następnie nie poradziły sobie z zagrywką Martyny Łukasik i było 22:13. Atak Olivii Różański dał wynik 24:15 i dziewięć piłek setowych. Wtedy jednak pojawiło się kilka błędów w szeregach biało-czerwonych. Pierwsza partia zakończyła się wynikiem 25:18 po skutecznym bloku.

Niepotrzebne nerwy w końcówce

Drugi set rozpoczął się od asa serwisowego, dobrego ataku i bloku, co dało prowadzenie Serbek 3:0 i od razu o czas poprosił Stefano Lavarini. Po przerwie długą akcję zakończyła Magdalena Stysiak i był to pierwszy punkt Polek, dwa razy na kontrze dobrze zagrała Korneluk, co dało remis 3:3, następnie pojawił się blok i biało-czerwone prowadziły. Po błędzie Stysiak w ataku było 5:5.

Polki zdobyły cztery punkty z rzędu i po ataku Magdaleny Stysiak prowadziły 9:6. Wtedy o czas poprosił Giovanni Guidetti. Po czasie Różański zepsuła zagrywkę. Ponownie znakomicie działał polski blok i było 11:7. Jurczyk świetnie zagrała na środku, a Łukasik ze skrzydła i przewaga Polek się powiększała (14:8). Kapitalnym pojedynczym blokiem popisała się Korneluk i biało-czerwone prowadziły 18:12. Po dobrym fragmencie Serbek zrobiło się 19:15. Złe rozegranie i błąd Stysiak w ataku spowodował, że prowadzenie stopniało do stanu 20:17.

Po czasie dobrze zagrała nasza atakująca i było 21:17. Przy trudnej sytuacji Polki wpadły w siatkę, wtedy zrobiło się niebezpiecznie, bo Serbki zagrały na kontrze, co dało prowadzenie już tylko 21:20. Na szczęście wtedy rywalki pomyliły się na zagrywce. Po skutecznym ataku Stysiak było 23:21. Serbki fatalnie przestrzeliły w ataku i były piłki setowe, a jeszcze o czas poprosił Guidetti. Po przerwie kiwką popisała się rozgrywająca rywalek. Druga partia zakończyła się bardzo długą akcją, ale skutecznym atakiem Magdaleny Stysiak. Polki wygrały 25:22 i prowadziły 2:0.

Kapitalna pogoń i wygrana w trzech setach z mistrzyniami świata

Pierwszy punkt w trzecim secie atakiem zdobyła Magdalena Stysiak, następnie dwa bloki dołożyła Agnieszka Korneluk i Polki prowadziły 3:0. Biało-czerwone świetnie czuły się w bloku i było 5:2, ale Serbki odpowiedziały asem po taśmie i doszły do stanu 5:4. Na przechodzącej piłce pomyliła się Łukasik, następnie nie skończyła ataku i był remis 7:7.

Niestety źle wyglądała gra Polek w ataku i po błędzie Różański, rywalki prowadziły 10:8.   Serbki wyraźnie się rozpędzały i za moment prowadziły 13:9. Po atakach Agnieszki Korneluk i Magdaleny Stysiak Polki przegrywały 12:15. Stefano Lavarini próbował zmian, wprowadził na parkiet Monikę Fedusio i Joannę Pacek. Po ataku tej drugiej ze środka było 15:17. Serbki ponownie złapały dobrą formę, prowadziły 20:16 i wtedy o czas poprosił selekcjoner reprezentacji Polski.

Po przerwie Polki zagrały dobrze blokiem, kolejny skuteczny blok na siatce dał wynik 20:22 i wtedy to trener Serbek przerwał grę. Niestety spadając po ataku, Monika Fedusio doznała kontuzji kostki i wróciła za nią na parkiet Martyna Łukasik, która od razu zdobyła punkt w ataku, co dało wynik 21:22. Niestety wtedy zagrywkę zepsuła Martyna Czyrniańska, ale skutecznie zagrała Stysiak, a następnie Łukasik i był remis 23:23. Magdalena Stysiak wykończyła bardzo długą akcję, więc to Polki jako pierwsze miały piłkę meczową. Serbki się obroniły i doszło do wyrównania. Magdalena Stysiak potężnie zaatakowała, ale ponownie zagrała źle w zagrywce.

Serbki zagrały świetnie w kontrze i wyszły na prowadzenie 26:25. Polki obroniły się skutecznym atakiem Łukasik. Magdalena Czyrniańska była bardzo czujna na siatce, zablokowała kiwkę rozgrywającej Serbii i była trzecia piłka meczowa, ale Serbki zagrały skutecznie, jednak później zepsuły zagrywkę, ale zagrały skutecznie w ataku. Ponownie zagrały źle zagrywką i była to piąta piłka meczowa, która wykończyła Magdalena Stysiak i Polki wygrały 3:0.

Najwięcej punktów zdobyła Magdalena Stysiak (20). Kapitalne spotkanie zagrały też Agnieszka Korneluk i Martyna Łukasik, które zdobyły po 12 oczek. Pierwsza zdobyła aż 6 punktów blokiem, a druga znakomicie radziła sobie w ataku i obronie. 

Historyczne zwycięstwo

Polki wygrały z Serbkami po raz pierwszy od 2015 roku. Mistrzynie świata wygrały ostatnie osiem meczów przeciwko reprezentacji Polski, ale tym razem nie udało im się nawet zdobyć seta. Podopieczne Stefano Lavariniego mają na koncie komplet zwycięstw po pierwszym weekendzie Ligi Narodów. Wcześniej pokonały Kanadę (3:2), Włochy (3:1) i Tajlandię (3:0). Na ten moment biało-czerwone są liderkami tabeli, jednak czy utrzymają tę pozycję zależy jeszcze od niedzielnych wyników. Wtedy Chinki zagrają z Japonkami. Zwycięstwo za trzy punkty tych drugich spowoduje, że będą miały na koncie 12 punktów i mogą zepchnąć biało-czerwone na drugie miejsce. Szanse na pierwsze miejsce mają jeszcze Turczynki, ale one mają jeszcze dwa mecze do rozegrania – najpierw z Włoszkami, a następnie z Amerykankami.

Tabela Ligi Narodów po czterech meczach Polek
Flashscore