Tomasz Gębala ze szczerym wyznaniem. "Wolałbym grać brzydko i wygrywać"

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Tomasz Gębala ze szczerym wyznaniem. "Wolałbym grać brzydko i wygrywać"
Tomasz Gębala ze szczerym wyznaniem. "Wolałbym grać brzydko i wygrywać"
Tomasz Gębala ze szczerym wyznaniem. "Wolałbym grać brzydko i wygrywać"Profimedia
Reprezentacja Polski w piłce ręcznej nie awansuje do ćwierćfinału mistrzostw świata. Mimo tego przed biało-czerwonymi jeszcze dwa mecze z Czarnogórą i Iranem, które podopieczni Patryka Rombla będą chcieli z całą pewnością wygrać.

Tomasz Gębala, jeden z liderów naszej kadry, zaznacza, że Polacy do samego końca będą walczyli o korzystne rezultaty na domowych mistrzostwach świata.

"Na koniec wynik wygląda tak, że przegraliśmy. Co z tego, że graliśmy dobrze, skoro to znów porażka? Jesteśmy na naszej imprezie docelowej i będę z uporem maniaka powtarzał, że wolałbym grać najbrzydszą piłkę ręczną na świecie, ale mieć plus jeden na koniec" - powiedział Tomasz Gębala po zakończeniu przegranego meczu z Hiszpanią.

W piątek Polacy zagrają mecz z Czarnogórą, w którym będą faworytami. Gębala podkreśla jednak, że drużyny z Bałkanów nie można pod żadnym pozorem zlekceważyć.

"Musimy bardziej patrzeć na siebie. Zdarzało się już, że zespoły teoretycznie od nas gorsze sprawiały nam problemy. Musimy podejść do tego spotkania maksymalnie skoncentrowani. Chcemy go wygrać, być może jest przewaga po naszej stronie w postaci indywidualnych umiejętności, ale musimy to pokazać przede wszystkim na boisku, a nie tylko na papierze" - dodał reprezentant Polski.

Gębala zapowiada walkę do końca

Na zakończenie Gębala zapowiedział, że Polacy zrobią wszystko, co w ich mocy, by wygrać dwa pozostałe mecze mistrzowskie.

"Nie bierzemy pod uwagę innego wyjścia niż walka o dwa zwycięstwa. Mimo tego, że wyników nie ma, to tysiące ludzi przychodzi na halę i chce nas wspierać. Im należy się to, żebyśmy wyszli na parkiet w najlepszej formie, w pełni zmotywowani i odpłacili za wsparcie, które okazywali nam w każdym meczu" - zakończył zawodnik Łomży Industrii Kielce.