Valverde: "Gra w takich meczach jest tym, o czym się marzy"

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Valverde: "Gra w takich meczach jest tym, o czym się marzy"

Valverde: "Gra w takich meczach jest tym, o czym się marzy"
Valverde: "Gra w takich meczach jest tym, o czym się marzy"AFP
Fede Valverde znów się uśmiecha. Po kilku problemach osobistych, do których dołączyło nagromadzone zmęczenie po Mistrzostwach Świata w Katarze, Urugwajczyk znów wznosi się w powietrze, by stać się jastrzębiem i zagrozić gniazdu Atletico Madryt w sobotnich derbach.

"Granie w tego typu meczach jest tym, o czym się marzy. To świetny mecz dla zawodników i kibiców. Postaramy się wygrać i zakończyć tę rywalizację, wygrywając wszystkie trzy mecze" – powiedział Fede Valverde w wywiadzie dla Realu Madryt TV, nawiązując do dwóch poprzednich pojedynków przeciwko drużynie trenera Diego Simeone

Jednak to są derby i zwykle to, co udało się osiągnąć wcześniej, nie służy jako punkt odniesienia. Nie chodzi nawet o wtorkowy popis w Liverpoolu. Urugwajczyk przypomina bowiem, że jeszcze nie tak dawno temu wiele osób było wobec nich bardzo krytycznych: "Jesteśmy dumni z tego, co zrobiliśmy i pracujemy z pokorą na przyszłość. Radzimy sobie dobrze. Kilka meczów temu byliśmy bardzo krytykowani, a teraz musimy cieszyć się tą chwilą i pracować jako zespół, zjednoczony. Przed nami jeszcze długi sezon i wiele spotkań do wygrania".

Królewscy przepustkę do ćwierćfinału Ligi Mistrzów mają w zasięgu ręki, jednak w LaLiga sprawy nie toczą się tak pomyślnie. Jakiekolwiek poślizgnięcie się może sprawić, że FC Barcelona otrzyma tytuł na tacy. Mimo to Valverde nie chce sięgać myślami poza najbliższe derby. A nawet tym spotkaniem zajmował się jak najmniej, aby zbytnio się nie denerwować. "Postaram się nie myśleć zbyt wiele o meczu. Jesteśmy profesjonalistami i wiemy, że musimy się dobrze odżywiać, dbać o siebie i odpoczywać. Będę się bawił z dzieckiem w domu, spokojnie, ciesząc się czasem z rodziną".

Na koniec pomocnik podziękował kibicom Realu Madryt za wsparcie, które otrzymał w ostatnich tygodniach. "Chcę im podziękować za wspieranie mnie, nie tylko na stadionie, ale także na co dzień, a nawet kiedy poszedłem odebrać syna ze szkoły. Wszyscy jesteśmy wdzięczni: moja rodzina, moja żona i moje dziecko. Chcę im powiedzieć, że ten dobry moment, który teraz przeżywam, jest również dzięki nim".