Sainz "rozczarowany" FIA za to, że nie "przyznała im prawa do rewizji"

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Sainz "rozczarowany" FIA za to, że nie "przyznała im prawa do rewizji"

Sainz "rozczarowany" FIA za to, że nie "przyznała im prawa do rewizji".
Sainz "rozczarowany" FIA za to, że nie "przyznała im prawa do rewizji".AFP
Carlos Sainz wyraził swoje rozczarowanie, że FIA nie chciała wysłuchać argumentów, które on i Ferrari, wraz z danymi telemetrycznymi i oświadczeniami innych kierowców na temat stanu toru na Albert Park, podnieśli, aby odwołać pięciosekundową karę, która sprawiła, że przesunął się z czwartego na dwunaste miejsce w wyścigu i stracił cenne punkty.

Poprzez swoje portale społecznościowe, urodzony w Madrycie kierowca, przekazał swoje niezadowolenie, a także nadzieje, że w przyszłości wszystko się poprawi w kwestii interpretacji czy podejmowania decyzji w wyścigu.

"Bardzo rozczarowany, że FIA nie przyznała nam prawa do rewizji" – taki wpis zamieścił Carlos Sainz, który dalej wskazał na niesprawiedliwość kary. "Dwa tygodnie później nadal uważam, że kara jest zbyt nieproporcjonalna i sądzę, że powinna była przynajmniej zostać zrewidowana na podstawie przedstawionych przez nas dowodów i argumentacji".

Zdaniem kierowcy zespoły F1 i FIA muszą "kontynuować współpracę, aby poprawić pewne rzeczy na przyszłość. Spójność i proces podejmowania decyzji był sporną kwestią przez zbyt wiele sezonów i musimy być jaśniejsi dla dobra naszego sportu".

To powiedziawszy, nadszedł czas, aby odwrócić stronę i skupić się na następnym Grand Prix, pierwszym europejskim w tym roku. "Australia to już przeszłości i jestem w 100% skupiony na następnym wyścigu w Baku".