Verstappen w sobotę o godzinie 12 wygrał sprint, w którym na początku postraszyli go kierowcy McLarena, ale mistrz świata odparł ich atak i dojechał ze sporą przewagą.
Pierwsza część kwalifikacji nie przyniosła niespodziewanych wyników. Zgodnie z planem odpadli obaj kierowcy Williamsa i Saubera, czyli Guanyu Zhou, Logan Sargeant, Valtteri Bottas i Alex Albon, a do nich dołączył Lance Stroll, co też nie jest niespodzianką, bo Aston Martin w ostatnim czasie zawodzi. Najszybszy był Carlos Sainz przed Oscarem Piastrim. Trzeci był Verstappen, ale on jechał na używanym komplecie opon.
Druga część kwalifikacji to już zdecydowana przewaga Maxa, który o ponad pół sekundy wyprzedził Sainza. Za ich plecami znaleźli się obaj kierowcy Mercedesa. Zaciętą walkę o Q3 stoczyli Hulkenberg, Oceon, Ricciardo, Magnussen i Gasly. Oni wszyscy zmieścili się w 0.1 sekundy. Ostatecznie awansowali dwaj pierwsi, a walczący o miejsce w F1 Ricciardo przegrał awans o 0.015s.
Rywalizacja o pole position w Q3 praktycznie nie istniała, bo Max jechał w swojej lidze (1:04.314), ale ciekawie było za jego plecami. Miejsce w pierwszym rzędzie obok Holendra wywalczył Lando Norris, ale stracił do mistrza aż 0.404s. Trzeci był Oscar Piastri, ale jego najszybsze okrążenie zostało anulowane i Australijczyk spadł na siódmą pozycję, na czym skorzystał George Russell, który ruszyły z trzeciego pola.
Kolejne miejsca zajęli Carlos Sainz, Lewis Hamilton i Charles Leclerc, który na ostatnim szybkim kółku wypadł z toru, co sprawiło, że nie mógł poprawić rezultatu. Kolejny raz bardzo słabo spisał się Sergio Perez, który przegrał z kierowcami Mercedesa, Ferrari i McLarena, co dało mu ósmą pozycję. Wyprzedził tylko Nico Hulkenberga i Estebana Ocona.
Jutrzejszy wyścig o Grand Prix Austri na Spielberg rozpocznie się o 15.