Spotkanie dotyczyło oczywiście bardzo słabych wyników reprezentacji Polski i fatalnej gry zespołu podczas ostatniego zgrupowania. Biało-czerwoni najpierw męczyli się z Wyspami Owczymi, z którymi wygrali po dwóch bramkach (w tym jednej z rzutu karnego) w drugiej połowie spotkania, a następnie przegrali bardzo ważne spotkanie z Albanią.
Tym samym by awansować bezpośrednio na Euro 2024 Polacy muszą wygrać wszystkie spotkania do końca eliminacji oraz liczyć na korzystne wyniki w innych meczach. Zdecydowanie bardziej realnym scenariuszem jest dostanie się do barażów.
Wiele osób spodziewało się, że po takiej postawie drużyny posadą zapłaci za to Santos. Okazało się jednak, że w trakcie dzisiejszego spotkania Kulesza nie zdecydował się na zwolnienie selekcjonera. Obie strony nie komentowały efektów rozmów, a do następnego spotkania ma dojść jeszcze w tym tygodniu.