Adam Małysz: W biegach narciarskich chcemy wziąć przykład ze Szwecji

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Adam Małysz: W biegach narciarskich chcemy wziąć przykład ze Szwecji

Adam Małysz: W biegach narciarskich chcemy wziąć przykład ze Szwecji
Adam Małysz: W biegach narciarskich chcemy wziąć przykład ze SzwecjiPAP
"W biegach narciarskich chcemy wziąć przykład ze Szwecji" - zadeklarował prezes Polskiego Związku Narciarskiego Adam Małysz w piątek w Szczyrku, gdzie rozpoczęło się trzydniowe szkolenie trenerów narciarstwa biegowego.

Szkolenie prowadzi sztab ekspertów przygotowujący nowe programy dla młodzieży w wieku 16-23 lat. W tym gronie jest szwedzki trener Martin Persson.

"Popatrzmy, co się dzieje na świecie. Ludzie związani ze szkołą szwedzką czy norweską bardzo mocno rozwinęli biegi narciarskie w Kanadzie czy Stanach Zjednoczonych. Są to państwa, w których nie było tradycji związanej z tą dyscypliną sportu. My mieliśmy pojedynczych dobrych zawodników, jak Józef Łuszczek czy Justyna Kowalczyk. Teraz chcemy stworzyć system, które spowoduje, że będziemy mieć dużo więcej talentów" - powiedział dziennikarzom szef PZN.

Na czym polega szwedzka szkoła, wyjaśniał trener główny kadry narodowej juniorów w biegach narciarskich Kamil Fundanicz. "Chcemy skorzystać z doświadczeń szwedzkich i współpracy z trenerami z tego kraju. Nie da się oczywiście przenieść jeden do jednego ich doświadczeń na polski rynek. Mamy inne warunki do trenowania. Chcemy w 100 proc. wykorzystać to, co mamy w naszym kraju, aby polepszyć wyniki sportowe" - powiedział Fundanicz.

Podkreślił, że na efekty wdrożenia programu trzeba będzie cierpliwie poczekać, a powinny się one pojawić na igrzyskach w 2030 roku.

"Na pewno będziemy chcieli zauważyć po drodze, że jesteśmy coraz mocniejsi" - dodał Fundanicz.