Milik urazu uda nabawił się pod koniec stycznia w spotkaniu z Monzą. Od tego czasu ominął już trzy spotkania Serie A. Dzisiaj w klubie przeprowadzono mu kolejne badania, które wykazały, że napastnik reprezentacji Polski będzie musiał jeszcze trochę poczekać na powrót na boisko.
"Wszyscy czują się dobrze, poza Milikiem, który wróci do gry po przerwie reprezentacyjnej" - powiedział o sytuacji Polaka Massimiliano Allegri, trener Juventusu. Do tego czasu piłkarze Starej Damy zagrają jeszcze w lidze z Torino, AS Romą, Sampdorią i Interem, a także rozegrają dwumecz 1/8 Ligi Europy z Freiburgiem.
Jeśli słowa szkoleniowca się potwierdzą, bardzo mało prawdopodobne, by Milik był w stanie przyjechać na zgrupowanie reprezentacji Polski. Polacy w marcu rozegrają dwa spotkania eliminacji do Euro 2024. Zaczną 24 marca od starcia z Czechami, a trzy dni później zagrają u siebie z Albanią.
Polski napastnik wciąż stara się także o wykupienie przez Juventus. Póki co jest tylko wypożyczony z Marsylii. W obecnych rozgrywkach strzelił osiem goli w 25 występach na wszystkich frontach. Kontuzja przeszkadza mu rzecz jasna w osiągnięciu jak najlepszych wyników, które przekonają Starą Damę do definitywnego transferu.