Analiza statystyczna 11Hacks: Argentyna musi odczarować meksykańską bramkę

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Analiza statystyczna 11Hacks: Argentyna musi odczarować meksykańską bramkę
W lidze nie bryluje, w reprezentacji Ochoa jest ikoną
W lidze nie bryluje, w reprezentacji Ochoa jest ikonąAFP
Jedna z największych sensacji w historii mundiali mogła być tylko wpadką, ale od mistrzów Ameryki Południowej i tak oczekuje się większej dominacji nad rywalem. Zwłaszcza takim pokroju Arabii Saudyjskiej.

Jeśli pominiemy karnego i trzy gole ze spalonego, Argentyna zawiodła w tworzeniu sytuacji bramkowych przeciwko Saudyjczykom. W sumie na bramkę Al Owaisa poszło 13 strzałów, w tym 4 spoza pola karnego, 7 główek po rożnych lub innych stałych fragmentach. Po uwzględnieniu karnego współczynnik xG (spodziewanych bramek) wynosił 1,15 dla Argentyny i 0,14 dla rywali.

Ich rywale w dzisiejszym pojedynku, Meksykanie, okazali się jeszcze bardziej nieskuteczni w meczu z Polską. Spotkanie było ubogie w strzały (xG 0,78 do 0,25 Polski), a w trakcie pojawił się karny, którego wykonywał stały strzelec. O ile jednak Messi trafił, o tyle Lewandowskiego wyczuł Guillerme Ochoa – człowiek-fenomen, dzięki któremu w dwóch ostatnich edycjach Meksyk wychodził z grupy.

Modele matematyczne wskazują, że to Ochoa uratował Meksyk przed stratą aż czterech goli podczas turniejów w 2014 i 2018. To naprawdę wiele, zwłaszcza biorąc pod uwagę rozegranie przez Meksyk łącznie ośmiu meczów w obu edycjach. Na poziomie klubowym nigdy nie ma go w czołówce, czasami nawet spada poniżej ligowej średniej. Ale gdy wraca do reprezentacji Meksyku, Ochoa jest ścianą nie do przejścia i talizmanem El Tri.

Zresztą, trener Martino nie ma lepszego wyjścia niż stawiać na stare pokolenie bramkarzy. Średni wiek golkiperów w lidze meksykańskiej to aż 35 lat, co wyjaśnia, dlaczego 40-letni Alfredo Talavera czy 35-latek Rodolfo Koto przyjechali do Kataru. Koniec końców to bez znaczenia, skoro i tak zawsze gra Ochoa. I po obronie karnego Lewandowskiego nikt nie może trenerowi zarzucić złego wyboru.

W kwalifikacjach do mistrzostw Meksyk z wielkim trudem strzelał gole, zdobywając ostatecznie tyle bramek, co słabsza Panama. Nie chodzi jednak o to, że zawodnikom brakuje umiejętności w wykończeniu, raczej o ich wybory. Co jest dobrym znakiem z punktu widzenia analizy danych.

Kluczowym zawodnikiem ofensywy pozostaje Hirving Lozano, który od długiego czasu jest jednym z najbardziej bramkostrzelnych skrzydłowych włoskiej Serie A. Tylko Rafael Leão w minionym sezonie dochodził do lepszych sytuacji strzeleckich. W ofensywie uzupełnieniem Lozano są Henry Martín (wykończeniowiec) o Alexis Vega (bardziej twórczy). No i jest też joker. Po długiej kontuzji wraca Raúl Jiménez, który przeciwko Polsce miał nie najgorszy występ. Nie należy go szukać w wyjściowym składzie, ale jego wejścia z ławki mogą być niebezpieczne.