Anthony Joshua powalił Kameruńczyka mocnym prawym sierpowym w pierwszej rundzie, a następnie nie dał 37-latkowi żadnych szans w drugiej.
"Powiedziałem mu, żeby nie rezygnował z boksu. Miał dwie walki i walczył z najlepszymi" – powiedział 34-letni Joshua, który według doniesień mediów zainkasował za walkę 50 milionów dolarów (46 milionów euro) i świętował swoje 28. zwycięstwo w 31. walce.
Joshua numerem jeden wagi ciężkiej?
Po tym, jak jego kariera stanęła w miejscu po porażkach z ukraińskim mistrzem WBA, WBO i IBF Aleksandrem Usykiem, Joshua chce wrócić do grona najlepszych pretendentów do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej. Wyraźny sukces natychmiast wywołał spekulacje na temat mega-walki z Usykiem lub Tysonem Furym, którzy zmierzą się w maju w Arabii Saudyjskiej.
"Patrzysz na numer jeden wagi ciężkiej na świecie" – powiedział natychmiast promotor Joshuy, Eddie Hearn: "Nie ma człowieka, który mógłby go pokonać w tej formie. Tyson Fury, proszę, pokonaj Usyka, bo dostaniesz największą walkę w historii tego sportu".
Dla Francisa Ngannou był to dopiero drugi zawodowy pojedynek bokserski. W październiku ubiegłego roku były mistrz UFC zaskakująco posłał mistrza świata WBC Fury'ego na ziemię i doprowadził go na skraj porażki, ale ostatecznie przegrał.