26-letnia łodzianka, która zajmuje 43. lokatę w światowym rankingu, nie najlepiej rozpoczęła spotkanie z 51. w tym zestawieniu Amerykanką. Przegrała pierwsze trzy gemy przy własnym podaniu i zrobiło się 1:5, a premierową partię przegrała 3:6 po 37 minutach.
W drugiej początkowo również obie zawodniczki miały kłopot z serwisem, ale tym razem to Fręch szybciej opanowała sytuację i zwyciężyła 6:3. Decydująca odsłona to już zdecydowana dominacja podopiecznej trenera Andrzeja Kobierskiego.
Była to trzecia konfrontacja tych tenisistek i druga wygrana Polki, która lepsza okazała się także w tym roku na "cegle" w Rzymie, a przegrała w kwalifikacjach Indian Wells 2023.
W ćwierćfinale Polka zmierzy się ze 155. na liście WTA Mariną Stakusic. Grająca w turnieju dzięki "dzikiej karcie" 19-letnia Kanadyjka pokonała najwyżej rozstawioną Łotyszkę Jelenę Ostapenko 6:3, 5:7, 7:6(0).
Awans do półfinału zapewni Fręch pozycję w czołowej "40" rankingu światowego, a nawet jeśli przegra, w najnowszym notowaniu będzie na 40. lub 41., czyli i tak najwyższym w karierze miejscu.