Dwa pierwsze starcia ćwierćfinałowe pokazały, że hokeiści KH Energa Toruń są bardzo dobrze przygotowani do play-offów. Stalowe Pierniki dwukrotnie pokonały na wyjeździe JKH GKS Jastrzębie. Znakomicie spisał się bramkarz Mateusz Studziński, który na początku pierwszego spotkania zastąpił kontuzjowanego Juliusa Pohjanoksę. W sobotnim meczu obronił wszystkie 49 strzałów! - Mieliśmy sporo szczęścia – mówił skromnie, dodając, że w Jastrzębiu-Zdroju czuł się jak u siebie ze względu na doping kibiców z Torunia. We wtorek gospodarze na pewno mogą liczyć na duże wsparcie fanów.
Podobnie będzie w Sosnowcu, gdzie klub spodziewa się kompletu widzów na spotkaniu z GKS Katowice. Przed rozpoczęciem play-offów i po pierwszym meczu wygranym pewnie przez katowiczan, wydawało się, że w konfrontacji mistrza sezonu zasadniczego z ósmą drużyną ligi nie będzie żadnych niespodzianek. Tymczasem w sobotę w Satelicie dominowali goście, którzy zwyciężyli aż 4:1. - W sezonie zasadniczym zdobyliśmy 47 punktów więcej od Zagłębia i musimy to udowadniać w każdym kolejnym meczu – zaznacza Jakub Wanacki, gracz katowickiej drużyny.
W starciu Comarch Cracovia – Re-Plast Unia Oświęcim jest remis 1-1. W piątek zdecydowanie lepsze wrażenie pozostawiły po sobie Pasy, które wygrały 5:3. Mecz numer dwa był bardzo wyrównany, a Unia wygrała w karnych. Jak będzie we wtorek? Hokeiści z Krakowa są zadowoleni ze stanu rywalizacji i swojej postawy, chociaż twierdzą, że w meczach nr 3 i 4 muszą częściej strzelać na bramkę.
W parze Podhale Nowy Targ – GKS Tychy drużyna ze Śląska prowadzi 2-0, ale pierwsze spotkanie pokazało, że Szarotki są groźnym zespołem. W piątek tyszanie wygrali po dogrywce.