Koniec zwycięskiej serii 76ers, Randle rzucił 57 punktów

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Koniec zwycięskiej serii 76ers, Randle rzucił 57 punktów
Koniec zwycięskiej serii 76ers, Randle rzucił 57 punktów
Koniec zwycięskiej serii 76ers, Randle rzucił 57 punktówAFP
Philadelphia 76ers przegrali z Chicago Bulls po dwóch dogrywkach 105:109, kończąc tym samym serię ośmiu zwycięstw w lidze NBA.

Do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były aż trzy dogrywki, a Bulls do zwycięstwa poprowadzili Zach LaVine i DeMar DeRozan. Ten pierwszy zdobył 26 punktów, miał też dwie zbiórki i siedem asyst. Drugi z kolei zdobył o jedno oczko mniej, do którego dodał osiem zbiórek i dwie asysty. 

Dla Byków było to trzecie zwycięstwo z rzędu. Zajmują one teraz dziesiąte miejsce w Konferencji Wschodniej, czyli ostatnie dające szanse gry w play-offs. 

Liderem 76ers był oczywiście rozgrywający fenomenalny sezon Joel Embiid. Kameruński center zdobył 37 punktów i miał aż 16 zbiórek, ale to nie wystarczyło w odniesieniu zwycięstwa. Mimo ponad 46 minut spędzonych na boisku tylko pięć punktów zdobył z kolei James Harden. "Broda" trafił tylko dwa z 14 rzutów z gry.

Najlepszy punktowy występ w karierze zaliczył z kolei Julius Randle. Amerykanin zdobył aż 57 punktów, ale jego New York Knicks polegli z Minnesotą Timberwolves 134:140. Randle trafił aż osiem trójek, a łącznie oddał 29 rzutów z gry. Do tak dużej liczby punktów dodał jednak tylko cztery zbiórki i jedną asystę.