Wilki Morskie wydarły pierwsze mistrzostwo, Śląsk Wrocław pokonany

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wilki Morskie wydarły pierwsze mistrzostwo, Śląsk Wrocław pokonany
Wilki Morskie wydarły pierwsze mistrzostwo, Śląsk Wrocław pokonany
Wilki Morskie wydarły pierwsze mistrzostwo, Śląsk Wrocław pokonanyAndrzej Romański, Energa Basket Liga
Kolejny rozdział w historii Polskiej Ligi Koszykówki pisze się na Pomorzu Zachodnim. W szóstym meczu finałowym King Wilki Morskie Szczecin nie dały szans dotychczasowym mistrzom Polski. Śląsk poczeka na 19. tytuł, teraz czas na święto w Szczecinie.

Gdy po trzech meczach finałowych Wilki Morskie ze Szczecina miały już prowadzenie 3:0, kwestia mistrzostwa Polski w koszykówce wydawała się rozstrzygnięta. Śląsk zdołał odrobić dwa mecze straty, ale przed szóstym starciem wciąż był w gorszej sytuacji: szczecinianom wystarczyła jedna wygrana, a mecz rozgrywali na swoim parkiecie.

Jeszcze przed spotkaniem zespół z Pomorza Zachodniego zapewniał, że będzie chciał wrócić do swojej gry, na co w dwóch ostatnich meczach finałowych Śląsk nie pozwalał. We własnej hali poszło znacznie łatwiej, z przewagą od pierwszych minut. Punktowanie zaczął Zachary Cuthbertson, który do końca meczu pozostał jedną z wiodących postaci Wilków Morskich. Już w pierwszej kwarcie szczecinianie mieli w szczycie siedem punktów przewagi, by zamknąć 10 minut z wynikiem 21:17.

Choć na starcie drugiej kwarty bufor jeszcze wzrósł, to mistrzowie Polski w Wrocławia doszli rywali na 25:25 po rzutach osobistych Arcioma Parachouskiego. Następnie dwukrotnie osiągali prowadzenie, ale najwyżej dwupunktowe. Na więcej nie pozwolili gospodarze, którzy zatrzymywali próby seryjnego punktowania. Sami za to zaliczyli imponującą serię pięciu trafień z rzędu i jeszcze przed przerwą uciekli na 47:35.

Trzecia kwarta to czas powrotu dla drużyn z charakterem, z czego Śląsk jest zresztą znany. Niestety dla przyjezdnych, jedynym powrotem dla nich był ten do straty 12 punktów, ponieważ zaczęli kwartę z takim dystansem do nadrobienia, by następnie zostać w tyle na 19 oczek. Dlatego dobra skuteczność Martina czy Dziewy pozwoliła jedynie zremisować kwartę, nie odrobić stratę sprzed przerwy.

W tej sytuacji tylko przejęcie kontroli nad czwartą częścią meczu dałoby WKS-owi szansę na wygraną. Na to gospodarze byli jednak zbyt dobrzy. Brown i Cuthbertson trafiali bezlitośnie, a przewaga nad wrocławianami tylko rosła, ku uciesze widowni. Wysiłki 18-krotnych mistrzów Polski zdały się na nic, pojedynek skończyli z 20 punktami straty, przy wyniku 92:72 dla świętujących pierwsze mistrzostwo Wilków Morskich.