Słodko-gorzkie rozpoczęcie igrzysk europejskich Polaków w koszykówce 3x3

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Słodko-gorzkie rozpoczęcie igrzysk europejskich Polaków w koszykówce 3x3

Arena zmagań koszykówki 3x3 w Krakowie
Arena zmagań koszykówki 3x3 w KrakowieProfimedia
Reprezentacja Polski przegrała minimalnie (20:21) na inaugurację igrzysk europejskich z Niemcami. Biało-czerwoni prowadzili 18:13, a następnie 20:18, ale nie zdołali wygrać. Drugi mecz był dużo lepszy w ich wykonaniu i wygrali z Estonią 21:17. Ich meczem o wszystko będzie pojedynek z Serbami.

Reprezentacja Polski w koszykówce 3x3 rozpoczęła zmagania na igrzyskach europejskich ze zmiennym szczęściem. Przegrali na inaugurację z Niemcami, ale następnie pewnie pokonali Estończyków i w piątek zagrają mecz o wyjście z grupy, a ich rywalami będzie Serbia.

Kontrola meczu z Niemcami, ale niespodziewana porażka w końcówce

Polacy dobrze weszli w mecz i prowadzili 4:2. Następnie nastąpił lekki przestój i od stanu 6:6 zrobiło się 8:7 dla rywali. Wtedy nieco lepiej zagrali biało-czerwoni, a po akcji pod końcem Adriana Boguckiego było 10:8. Polacy popełnili już siódmy faul i Niemcy zyskali dwa rzuty wolne, doprowadzając do remisu.

Biało-czerwoni odskoczyli za sprawą Przemysław Zamojskiego, który trafił rzut za trzy punkty i był faulowany, dołożył do tego punkt z rzutu osobistego, co dało prowadzenie 15:11. Po rzucie Szlachetki z dystansu było 18:13 dla Polski, ale od tego momentu gra nieco się popsuła.

Pod koszem faulował Zamojski i było 18:16 oraz dwa rzuty wolne. Rywale nas szczęście wykorzystali tylko jednego. Za moment znowu mieli dwa „osobiste”, ale ponownie trafili tylko jeden rzut wolny i był remis 18:18. Punkty Boguckiego i Zamojskiego pod koszem dały wynik 20:18. Bogucki był faulowany pod koszem, co dało dwie okazje do zamknięcia meczu. Fatalna końcówka sprawiła, że Polacy niespodziewanie przegrali 20:21.

Punkty:

Przemysław Zamojski 10

Adrian Bogucki 7

Mateusz Szlachetka 3

Szymon Rduch 0

Słaby początek, ale bardzo dobra gra w końcówce dała zwycięstwo z Estonią

Estończycy w pierwszym meczu sensacyjnie pokonali Serbię, to samo powtórzyli Niemcy i było pewne, że Polacy grają „o życie”. Porażka spowodowałaby brak szans na wyjście z grupy.

Mateusz Szlachetka dobrze wszedł pod kosz, był faulowany i zrobiło się 2:0. Po 50 sekundach gry Estonia miała już 5 fauli, ale za moment trafiła za dwa punkty i prowadziła 3:2. Polacy byli bardzo nieskuteczni, a rywale grali dobrze, co dało wynik 6:3. Na przerwę telewizyjną biało-czerwoni schodzili z wynikiem 4:6 po akcji Zamojskiego.

Estończyk trafił za dwa punkty i zrobiło się 8:4, a po akcji pod koszem było już 9:4, co oznaczało, że biało-czerwoni mają mały margines błędu.

Zamojski zagrał świetnie w obronie, za chwilę Estonia popełniła siódmy faul i były dwa rzuty wolne, ale Bogucki trafił tylko jednego z nich. Rduch zagrał skutecznie spod kosza i było 7:9, a po rzucie Zamojskiego zrobiło się 9:10, a za chwilę do remisu doprowadził Rduch. Był to dobry okres gry Polaków.

Rywale odpowiedzieli za dwa punkty i wrócili na prowadzenie (12:10). Bogucki trafił pod koszem i był faulowany. Trafił dwa rzuty wolne, co pozwoliło wyjść na 13:12. Przemysław Zamojski trafił kapitalny rzut za dwa punkty i było 16:13, ale to za samo zrobili rywale. Wtedy ponownie z dystansu trafił Zamojski na 18:15. Wtedy nastąpiła druga przerwa telewizyjna.

Rduch trafił za jeden po indywidualnej akcji, ale rywale szybko zdobyli punkt i dało to 19:16. Szlachetka trafił pod koszem, a mecz zakończył się efektowną akcją Polaków. Szlachetka wrzucił piłkę nad kosz, a Bogucki wykonał piękny wsad, który dał triumf 21:17.

Punkty:

Adrian Bogucki 8

Przemysław Zamojski 7

Mateusz Szlachetka 3

Szymon Rduch 3

Polacy wciąż są w grze o awans do ćwierćfinału, ale muszą pokonać w piątek Serbów.

Tabela:

M Z P

1. Niemcy  2 2 0 40:36

2. Polska 2 1 1 41:38

3. Estonia 2 1 1 34:37

4. Serbia 2 0 2 32:36