Bostończycy byli w bardzo trudnej sytuacji, ponieważ przegrali u siebie mecz numer pięć i z wynikiem serii 2-3 jechali na wyjazdowe starcie z 76ers. Faworytem byli oczywiście gospodarze, którzy dzięki zwycięstwu mogli awansować do kolejnej rundy. Ostatecznie to jednak Celtics wygrali 95:86 i wywalczyli możliwość gry w meczu numer siedem, który odbędzie się w Bostonie.
Bohaterem spotkania został Jayson Tatum, który jednak przez długi czas był jego zdecydowanym antybohaterem. Lider gości przez trzy kwarty rzucił zaledwie trzy punkty, ale w ostatniej części spotkania zagrał na swoim najlepszym poziomie i rzucił aż 16 oczek, dając Celtics zwycięstwo.
Gospodarzom nie wystarczył wysiłek Joela Embiida i Tyrese'a Maxeya, którzy zdobyli po 26 punktów. 76ers zaprzepaścili ogromną szansę na awans, a w meczu numer siedem będą grać na wyjeździe.
Do Finałów Konferencji Zachodniej awansowali już za to Nuggets, którzy pokonali na wyjeździe Suns 125:100. Było to pierwsze zwycięstwo drużyny gości w całej tej serii, która do tej pory zawsze toczyła się pod dyktando gospodarzy.
Problemy Suns zaczęły się już przed meczem. Przez uraz wciąż nie mógł zagrać Chris Paul, który pauzuje od meczu numer trzy, a dość niespodziewanie na kilka godzin przed startem wypadł też DeAndre Ayton. Okazało się, że najsłabsze spotkanie w tych playoffs zagrał też Devin Booker, który zdobył zaledwie 12 punktów.
Nuggets z kolejnym triple-double poprowadził do zwycięstwa Nikola Jokić. Serb zanotował 32 punkty, 10 zbiórek i 12 asyst. Jamal Murray dołożył od siebie 26 oczek, a Nuggets mogą już czekać na rywala w Finałach Konferencji.