Drużyna Podziemskiego zrewanżowała się zespołowi Sochana. Na meczu była delegacja z Polski

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Drużyna Podziemskiego zrewanżowała się zespołowi Sochana. Na meczu była delegacja z Polski
Drużyna Podziemskiego zrewanżowała się zespołowi Sochana. Na meczu była delegacja z Polski
Drużyna Podziemskiego zrewanżowała się zespołowi Sochana. Na meczu była delegacja z PolskiProfimedia
Koszykarze San Antonio Spurs przegrali u siebie z Golden State Warriors 102:112. Był to kolejny mecz zespołów Jeremy'ego Sochana, który ma już za sobą debiut w reprezentacji Polski, oraz Brandina Podziemskiego, który jest przymierzany do gry w polskiej kadrze. Na meczu była delegacja z Polski, która rozmawiała z oboma zawodnikami.

Na meczu byli bowiem obecni Rafał Juć oraz Łukasz Koszarek. Wspólnym zdjęciem tej dwójki z Sochanem pochwalił się w mediach społecznościowych Juć, który od wielu lat jest skautem Denver Nuggets, a w takich sytuacjach współpracuje z Polskim Związkiem Koszykówki, z uwagi na swoje doświadczenie w NBA. 

Dwa dni temu oba zespoły grały w Chase Center w San Francisco, gdzie gospodarzami byli Warriors. Wówczas wygrali przyjezdni z Teksasu, a wysłannicy PZKosz także byli obecni na meczu. Pojechali oni do Stanów Zjednoczonych, by rozmawiać z oboma zawodnikami w kontekście zbliżających się kwalifikacji do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu oraz EuroBasketu 2025, którego Polska będzie współgospodarzem. 

Sochan przed kilkoma laty zadebiutował już w kadrze Polski, ale od dostania się do NBA nie zagrał w reprezentacji, ponieważ skupiał się na swoich pierwszych krokach w najlepszej lidze świata. Głośno zapowiada jednak grę dla biało-czerwonych, a fani czekają aż pojawi się w reprezentacji jako znana twarz w NBA. Być może pojawi się na zgrupowaniu już tego lata, chociaż wciąż nie ma decyzji w tej sprawie. 

Podziemski wdarł się z koli szturmem do NBA, będąc wybrany z 19. numerem ubiegłorocznego draftu. Zawodnik Warriors regularnie pojawia się na parkiecie i odnajduje w zespole, w którym grają Stephen Curry, Klay Thompson czy Draymond Green. Nie mówi on po polsku, ale ma w rodzienie polskie korzenie i ostatnio zapowiadał, że chciałby grać dla Polski. Nie ma on jednak jeszcze polskich dokumentów, więc w jego przypadku ciężko oszacować, kiedy mógłby zadebiutować w kadrze Igora Milicicia. 

W dzisiejszym spotkaniu wygrali Warriors, dla których Podziemski rzucił 14 punktów po wejściu z ławki. Dodał do tego osiem zbiórek i cztery asysty. Sochan jak zwykle wystąpił w pierwszej piątce Spurs - zdobył dziewięć punktów, miał siedem zbiórek i siedem asyst. 

Liderem Warriors byli Jonathan Kuminga, który zdobył 22 punkty, oraz Thompson - autor 21 oczek. Spurs prowadził Victor Wembanyama, który rzucił 27 punktów i zebrał 14 piłek z tablic.

Spurs zajmują ostatnie miejsce w Konferencji Zachodniej i nie mają już szans na awans do play-offs. Warriors są na 10. miejscu i balansują na granicy miejsc, która daje szansę na awans do najważniejszej części sezonu.