Pojedynek pomiędzy Embiidem i Jokicem nie zawiódł, a obie drużyny od samego początku toczyły wyrównaną walkę. Embiid po raz kolejny był w świetnej formie, kończąc mecz z 41 punktami, 7 zbiórkami i 10 asystami.
29-latek był niesamowity do samego końca, zdobywając 11 punktów w czwartej kwarcie, gdy Sixers odrobili sześciopunktową startę i odnieśli zwycięstwo.
"Pozwoliłem, by gra przyszła do mnie, ale to zasługa moich kolegów z drużyny. Stworzyli mi najlepsze warunki do odniesienia sukcesu i ufają mi, to jest klucz" – powiedział Embiid po meczu oglądanym przez 19 775 widzów w Wells Fargo Center w Filadelfii.
"Nie robiłbym tego, co robię bez zaufania, jakim mnie obdarzają" – dodał. Embiid objął Jokica po końcowej syrenie, dzieląc się przyjazną wymianą zdań po ciężkim meczu.
"Powiedziałem mu, że jest najlepszym graczem w lidze. Wygrał mistrzostwo, są najlepszą drużyną w lidze, a on był MVP finału. Powiedziałem mu tylko, żeby nie przestawał".
Nikola Jokic zdobył w tym starciu 25 punktów, miał 19 zbiórek i 3 asysty. 76ers wygrali 126:121.