Obrońca trofeum King Szczecin jako pierwszy zameldował się w finale

Reklama
Reklama
Reklama
Więcej
Reklama
Reklama
Reklama

Obrońca trofeum King Szczecin jako pierwszy zameldował się w finale

Obrońca trofeum King Szczecin jako pierwszy zameldował się w finale
Obrońca trofeum King Szczecin jako pierwszy zameldował się w finalePAP
Obrońca trofeum King Szczecin pokonał w Stargardzie Spójnię 88:75 i wygrał półfinałową rywalizację w ekstraklasie koszykarzy w pierwszych w historii derbach Pomorza Zachodniego 3-0. Zespół trenera Arkadiusza Miłoszewskiego jako pierwszy zameldował się w wielkim finale.

Rywalem "Wilków Morskich" w rywalizacji o złoty medal mistrzostw Polski będzie lepszy z pary Trefl Sopot - Śląsk Wrocław. Sopocianie, wiceliderzy tabeli po sezonie zasadniczym, prowadzą 2-0. Mecz numer trzy odbędzie się w sobotę w stolicy Dolnego Śląska.

Spójnia, prowadzona przez trenera Sebastiana Machowskiego, zagra o brązowy medal. Stargardzianie sprawili wcześniej największą sensację play off w ostatnich latach pokonując w ćwierćfinale najlepszy po sezonie zasadniczym Anwil Włocławek.

Szczecinianie w historii 14 pojedynków derbowych wygrali 13 spotkań ze Spójnią. W tegorocznym półfinale z meczu na mecz prezentowali się lepiej, dominując w obronie i w walce pod tablicami w każdym z trzech spotkań - w pierwszym 36:24, w drugim 37:36, w trzecim 42:25.

W trzecim spotkaniu King grał w ataku bardzo zespołowo - jego zawodnicy mieli 27 asyst, z czego siedem kapitan drużyny Andrzej Mazurczak, a sześć Przemysław Żołnierewicz. Obrońcy trofeum prowadzili od pierwszych minut, a najwyższą przewagę mieli w drugiej kwarcie, gdy wygrywali 40:24 i 43:25. Także w końcówce czwartej części, po rzutach z dystansu Matta Mobleya, ale i udanych wejściach pod kosz Żołnierewicza, wygrywali zdecydowanie 83:65 i 85:67.

"To jest drużyna, wszyscy są bardzo zdeterminowani, patrzą w jednym kierunku. Nie liczą się indywidualne statystyki, ale liczy się wygrana. W takiej drużynie gra się bardzo dobrze. Przyjechaliśmy tu z jednym celem, chcieliśmy wygrać i zakończyć tę serię, by zacząć się przygotowywać do finału. Zawsze szukamy przewag w meczu, a mamy ich sporo, a nie rzutów na siłę. Jesteśmy cierpliwi i konsekwentni w ataku" - powiedział po spotkaniu w wywiadzie telewizyjnym Żołnierewicz, który zdobył 13 pkt.

Tyle samo rzucili Zac Cuthbertson, jeden z najlepszych obrońców Orlen Basket Ligi, i Daryll Woodson - były to najwyższe zdobycze punktowe w zespole aktualnego mistrza, który do play off przystępował z czwartej pozycji w tabeli. King wygrał w ćwierćfinale ze zdobywcą Pucharu Polski Legią Warszawa (5.) 3-1.

Finałowa rywalizacja do czterech zwycięstw rozpocznie się według zmodyfikowanego terminarza PLK 31 maja. Z powodu przedolimpijskiego zgrupowania reprezentacji (od 10 czerwca we Wrocławiu) Polska Liga Koszykówki przyspieszyła kalendarz półfinałów i finałów. Ewentualny siódmy, decydujący mecz o mistrzostwie zostanie rozegrany 16, a nie jak planowano wcześniej 18 czerwca.