Mistrzostwa Europy: Czeka nas skandynawski finał. Francja i Czarnogóra zagrają o brąz

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Mistrzostwa Europy: Czeka nas skandynawski finał. Francja i Czarnogóra zagrają o brąz

Mistrzostwa Europy: Czeka nas skandynawski finał. Francja i Czarnogóra zagrają o brąz
Mistrzostwa Europy: Czeka nas skandynawski finał. Francja i Czarnogóra zagrają o brązAFP
Dania i Norwegia wywalczyły awans do finału tegorocznych mistrzostw Europy w piłce ręcznej kobiet. Obie reprezentacje były zdecydowanie lepsze od swoich rywali i zagrają o złoto. Mecz o brąz rozegra Francja i gospodarz turnieju Czarnogóra.

Dania była zdecydowanym faworytem w pojedynku z Czarnogórą i wywiązała się z tej roli bardzo dobrze, mimo że to gospodynie turnieju lepiej weszły w mecz i prowadziły 6:3. Od tamtego momentu jednak nie były już w stanie stawić czoła trzeciej drużynie mistrzostw świata sprzed roku.

Dunki od stanu 3:6 wyszły na prowadzenie 8:6, a następnie sukcesywnie powiększały swoją przewagę nad rywalkami. Do przerwy prowadziły 14:10.

Druga część spotkania zaczęła się znakomicie dla Czarnogóry. Rywalki weszły trochę nieskoncentrowane i roztrwoniły przewagę, a gospodynie doszły do stanu 14:14. Jednak reszta połowy to znowu dominacja Danii. Odskoczyły na prowadzenie 17:14 i starały się kontrolować przewagę. Czarnogóra nie miała sposobu na odrobienie strat i przegrała 23:27. Grupowe rywalki Polek zagrają, więc o wywalczenie brązowego medalu przed własną publicznością. Dania natomiast zagra o złoty medal mistrzostw Europy po raz pierwszy od 18 lat

Najwięcej goli dla reprezentacji Danii rzuciła Emma Friis (7).

Pojedynek Norwegii z Francją to była powtórka zeszłorocznego finału mistrzostw świata. Wtedy Norweżki zagrały słabą pierwszą połowę, ale w drugiej zmiażdżyły Francuzki. Dokładnie taki sam przebieg miało półfinałowe starcie na mistrzostwach Europy.

Pierwsza część spotkania była bardzo wyrównana. Żadna z reprezentacji nie była w stanie odskoczyć na kilka punktów i wynik oscylował w granicach remisu. Ostatecznie po 30. minutach gry Norweżki prowadziły 12:11.

Druga połowa zaczęła się od kilku dobrych akcji aktualnych mistrzyń świata i Europy, które wyszły  na prowadzenie 17:14. Francuzki nie traciły kontaktu i utrzymywały dystans. Było tak do stanu 21:19. Wtedy Norweżki zaczęły grać bardzo skutecznie, a mistrzynie olimpijskie z Tokio się gubiły. Dramatyczna końcówka w wykonaniu Francji spowodowała, że przegrały 20:28. Najwięcej goli rzuciła Nora Mork (8).

Norwegia stanie przed szansą wywalczenia kolejnego złota do swojej kolekcji, ale zadanie będzie bardzo trudne, bo mierzyła się z Danią w grupie podczas tegorocznych mistrzostw i przegrała wtedy 29:31.

Rozstrzygnięcia medalowe nastąpią w niedzielę. Mecz o trzecie miejsce rozpocznie się o 17:45, natomiast finałowe starcie o 20:30. Gospodarzem decydujących starć jest Słowenia, a spotkania rozgrywane są w Lublanie.