MŚ 2022. Gol Arabii nic nie zmieniał, Meksyk wciąż potrzebował jednej bramki do awansu

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
MŚ 2022. Gol Arabii nic nie zmieniał, Meksyk wciąż potrzebował jednej bramki do awansu
MŚ 2022. Gol Arabii nic nie zmieniał, Meksyk wciąż potrzebował jednej bramki do awansu
MŚ 2022. Gol Arabii nic nie zmieniał, Meksyk wciąż potrzebował jednej bramki do awansuAFP
Reprezentacja Polski awansowała wczoraj do 1/8 finału mistrzostw świata, mimo że przegrała w ostatnim meczu z Argentyną 0:2. Oznaczało to, że biało-czerwoni musieli obserwować sytuację w meczu Arabia Saudyjska - Meksyk.

Tam walka trwała do ostatnich sekund. El Tri od 52. minuty prowadzili 2:0 i chcieli strzelić kolejną bramkę, by ich bilansem pokonać w korospondencyjnym pojedynku Polaków i ich kosztem wyjść z grupy. 

Gdy Polacy skończyli swój mecz, w drugim spotkaniu był rezultat 2:0 dla Meksyku. Przy takim scenariuszu o awansie Polaków decydowały żółte kartki, które były wyraźnie na korzyść biało-czerwonych. 

Niespodziewanie w 95. minucie spotkania do siatki trafił Salem Al-Dawsari, zmniejszając porażkę Saudyjczyków do 1:2. Tym samym w Polsce wybuchła euforia, bo wydawało się, że ten gol już zupełnie zabiera szansę Meksykanom, którzy wówczas potrzebowaliby do awansu dwóch kolejnych bramek. Sytuacja wyglądała jednak zupełnie inaczej, a podopieczni Herve Renarda w żaden sposób nie pomogli reprezentacji Polski. 

Meksyk wciąż potrzebował bowiem tylko jednej bramki, by wyrzucić Polskę za burtę mundialu. Przy wyniku 3:1 dla El Tri, nie liczylibyśmy żółtych kartek, ponieważ bilans bramek Polaków wynosiłby 2:2, a Meksykanów 3:3. Oznaczłoby to, że to nasi rywale mają na swoim koncie więcej strzelonych bramek i to oni zameldowaliby się w 1/8 finału. 

Statystyki z meczu Arabia Saudyjska - Meksyk
Statystyki z meczu Arabia Saudyjska - MeksykOpta by Stats Perform

Może się wydawać, że wśród polskich dziennikarzy i kibiców mało kto o tym wiedział, ponieważ łatwo można było pogubić się w liczeniu. Została przyjęta narracja, że gol Saudyjczyków w znanczym stopniu pomógł Polakom i utrudnił drogę do awansu podopiecznym Gerardo Martino.

Na całe szczęście piłkarze Meksyku nie zdołali trafić do siatki w ostatnich dwóch minutach doliczonego czasu gry, co pozwoliło awansować biało-czerwonym.