To spora niedogodność dla Oranje, pierwszych rywali Polaków na Euro, gdyż de Jong miał być jednym z kluczowych ogniw składu. Przegrał jednak wyścig z czasem.
"Otrzymałem tę wiadomość dziś po południu" - powiedział trener Holendrów Ronald Koeman w wywiadzie dla stacji telewizyjnej NOS po poniedziałkowym meczu towarzyskim z Islandią. "Na treningu za każdym razem odczuwał ból. Doszliśmy do wniosku, że nie będzie wystarczająco sprawny przez następne trzy tygodnie".
De Jong po raz ostatni zagrał 21 kwietnia, ale później był nieobecny w katalońskiej drużynie do końca sezonu. Mimo to Koeman włączył go do ostatecznego składu na mistrzostwa Europy pod koniec maja. "Nie ma sensu trzymać go tutaj dłużej" - dodał.
Następnie we wtorek Holandia powołała 22-letniego Maatsena, który ostatnią wiosnę spędził na wypożyczeniu z Chelsea w Borussii Dortmund. Miał tam bardzo mocny sezon, który zwieńczył udziałem w finale Ligi Mistrzów. UEFA nie zatwierdziła jednak jeszcze jego nominacji, gdyż ostateczny skład musiał zostać podany do północy w ubiegły piątek. Jednak ci, którzy zachorują lub doznają kontuzji, mogą być dowołani. Pierwszym krokiem w tym procesie jest poświadczenie przez lekarza drużyny i lekarzy UEFA, że dany zawodnik nie może być dostępny na czas trwania mistrzostw z powodów medycznych.
W turnieju nie weźmie udziału także Teun Koopmeiners. Niedawny zwycięzca Ligi Europy z Atalantą Bergamo doznał kontuzji podczas rozgrzewki przed pojedynkiem z Islandią, która wyklucza go z dalszej gry. Trener Koeman już po wtorkowych testach mówił, że ma złe przeczucia co do urazu. Niestety okazały się one trafne. Na razie nie wiadomo, kogo szkoleniowiec powoła w jego miejsce.