Zmiany numerów w Realu Madryt. Vinicius będzie nową "7", a Rodrygo "11"

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Zmiany numerów w Realu Madryt. Vinicius będzie nową "7", a Rodrygo "11"
Vinicius został nowym numerem "7" Realu Madryt
Vinicius został nowym numerem "7" Realu MadrytProfimedia
Nadchodzące lato przynosi sporo zmian w Realu Madryt, ale nie tylko personalnych, ale też tych związanych z numerami na plecach. Odejścia Edena Hazarda, Karima Benzemy i Marco Asensio spowodowały, że Królewscy stracili zawodników, którzy zajmowali numery 7, 9 i 11.

Real Madryt czekają spore zmiany w kadrze na nowy sezon. Klub opuścili Eden Hazard, Karim Benzema, Mariano i Marco Asensio. Oznacza to, że Carlo Ancelotti stracił aż czterech graczy ofensywnych. Na ten moment Królewscy potwierdzili transfery Frana Garcii i Brahima Diaza. Na dniach można spodziewać się, że do tej grupy dołączy Jude Bellingham, ale to wciąż jedynie jeden zawodnik do ataku, więc to na pewno nie koniec transferów.

Fran Garcia, który miał prezentację w poniedziałek, pozował z koszulką, która miała na plecach numer "20", co od razu przykuwało uwagę kibiców, ponieważ w poprzednich sezonach była to liczba Viniciusa. Klub chwilę później potwierdził, że doszło do zmian na tej płaszczyźnie, a Vinicius przejmuje numer, który przejmie po Edenie Hazardzie. Belg kompletnie „nie udźwignął tego numeru”. Inna zmiana dotyczy Rodrygo, który będzie występował z "11", zwolnioną przez Marco Asesnio.

Numer "7" to legendarna liczba w Realu Madryt, który jednak po odejściu Cristiano Ronaldo nie znalazł godnego następcy. Najpierw występował z nim Mariano, a od 2019 roku należał do Hazarda.  Żaden z nich nie pokazał swoich umiejętności, zwłaszcza Belg, który miał zastąpić Portugalczyka, a okazał się jednym z najgorszych transferów w historii, biorąc pod uwagę kwotę transferu, status zawodnika i pokładane nadzieje.

Pozostawiając z tyłu ostatnie lata, to w Realu Madryt z numerem "7" grały takie legendy, jak Juanito, Emilio Butrageno, Raul czy Cristiano Ronaldo. Teraz przyszedł czas na Brazylijczyka, który ma potencjał, żeby dorównać legendzie tych graczy. Vinicius jest w klubie od 2018 roku. Najlepszy piłkarz Realu w poprzednim sezonie za miesiąc skończy dopiero 23 lata, a ma na swoim koncie już 225 meczów w barwach "Królewskich". Strzelił w tym czasie 59 goli i zanotował 64 asysty, ale jego rozwój widać od dwóch sezonów, kiedy stery przejął Carlo Ancelotti i wykrzesał z tego zawodnika najlepsze cechy, a przede wszystkim poprawił skuteczność i wizję pod bramką.

Przez dwa lata pod wodzą Włocha zagrał 107 meczów, strzelił 45 goli i zanotował 41 asyst. Oznacza to, że wcześniej przez trzy lata pojawiał się na boisku w 118 spotkaniach, a strzelił w tym czasie 12 bramek i miał 23 decydujące podania. Te statystki wyraźnie pokazują, jaki progres zrobił "Vini" i jak dojrzał jako piłkarz.

Nadchodzi czas nowej "7" Realu Madryt i początek kolejnego etapu w rozwoju klubu. Nie ma już żadnego z zawodników, którzy tworzyli słynny tercet "BBC", czyli Karim Benzema, Gareth Bale i Cristiano Ronaldo. Teraz czas na nowe rozdanie i koleje błyski "brazylijskich perełek" – Viniciusa oraz Rodrygo, a za rok dołączy do nich młody napastnik – Endrick. Vinicius znakomicie czuł się współpracując z Benzemą, który opuścił klub, więc teraz tym bardziej oczy będą zwrócone na niego. 

Kibice Realu Madryt liczą, że Vinicius ponownie przywróci numer "7" na szczyty.