Angielskie media: Liverpool obiema nogami w ćwierćfinale. W pierwszej połowie bezlitosny

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Angielskie media: Liverpool obiema nogami w ćwierćfinale. W pierwszej połowie bezlitosny
Darwin Núñez pokazał w Letnej świetną formę strzelecką.
Darwin Núñez pokazał w Letnej świetną formę strzelecką.Profimedia
Po meczu w Pradze angielskie media uznają awans Liverpoolu do ćwierćfinału Ligi Europy za przesądzony. Lider Premier League pokonał w czwartek Spartę 5:1 w meczu 1/8 finału, a według lokalnej prasy wysokie zwycięstwo jest również korzystne dla dalszej fazy sezonu zespołu trenera Jürgena Kloppa (56). Oprócz triumfu, Brytyjczycy podkreślili również powrót napastnika Mohameda Salaha.

Liverpool Echo stwierdziło: "Liverpool jest nie tyle jedną nogą w ćwierćfinale Ligi Europy, co obiema". The Guardian dodał swoją ocenę: "Idealna noc w Pradze dla Liverpoolu. Prawie. Walczący o cztery trofea zespół Kloppa praktycznie zapewnił sobie miejsce w ćwierćfinale, wyraźnie pokonując Spartę".

Liverpool zmierzy się w niedzielę z broniącym tytułu Manchesterem City w bezpośrednim starciu o tytuł ligi angielskiej, następnie ze Spartą, a potem z Manchesterem United. "Wynik 5:1 w stolicy Czech sprawił, że rewanż na Anfield w przyszłym tygodniu stał się formalnością, co z pewnością przyda się przed ćwierćfinałem Pucharu Anglii na stadionie Manchesteru United trzy dni później" - dodał Liverpool Echo.

"Wartość zapewnienia sobie awansu do ćwierćfinału już w połowie rozgrywek może okazać się kluczowa, gdy sezon nabierze kształtu przed przerwą reprezentacyjną" - dodała wspomniana gazeta.

The Reds zdobyli już 1000 bramek pod wodzą niemieckiego szkoleniowca. O triumfie w Pradze Anglicy przesądzili w pierwszej połowie trzema golami. "Liverpool był tak bezwzględny, jak to tylko możliwe w pierwszej połowie i uciszył kibiców gospodarzy trzema bramkami przed przerwą" - zauważyło BBC.

Publiczny nadawca pochwalił bramkarza Caoimhina Kellehera: "Wykonał serię kluczowych obron, w tym jedną przy stanie 1:0, kiedy zatrzymał strzał Lukasa Haraslina. Piłka toczyła się do siatki, zanim Joe Gomez wybił ją z linii bramkowej".

"Jeśli chodzi o wynik, to nie mogło być lepiej dla drużyny trenera Kloppa. Powrót Salaha to również miła wiadomość. Dziesięć minut po wejściu na boisko strzelił gola, ale został on anulowany z powodu ofsajdu" - podało BBC.

Sparta Praga - Liverpool 1:5