Wygląda na to, że Real Madryt skorzysta ze zmysłu Kyliana Mbappé) do strzelania goli w przyszłym sezonie, ale na razie Francuz chce wygrać swoją pierwszą Ligę Mistrzów z PSG. Aby tego dokonać, będzie musiał wyeliminować FC Barcelonę, drużynę, przeciwko której już wie, jak to jest strzelać bramki.
Zawodnik z Bondy będzie miał jeszcze wiele meczów, by sprawić, że kluby LaLiga będą drżeć, gdy on będzie ubrany na biało, ale już zranił więcej niż jeden hiszpański zespół w bezpośrednich konfrontacjach, które miał z nimi w Europie. Ostatnim był Real Sociedad, któremu strzelił trzy gole w 1/8 finału.
Mbappe jest niemal nieomylny w starciach z południowymi sąsiadami na Starym Kontynencie. W ostatnich siedmiu spotkaniach zawsze trafiał i łącznie zgromadził na swoim koncie 10 bramek.
Fiksacja na punkcie Culé
Ulubioną ofiarą Mbappé jest właśnie Barcelona, która czeka na niego ośmielona w ćwierćfinale, który rozpocznie się dziś wieczorem na Parc des Princes (21:00). Blaugrana już czterokrotnie przekonywała się o sile Mbappe, w tym wliczony jest hat-trick na Camp Nou.
Pozostałe sześć bramek zostało podzielonych równo między Madryt i Real Sociedad. Ostatni gol padł przeciwko Txuri-urdin (jeden w Paryżu i dwa w San Sebastian), aby wyeliminować ich z Ligi Mistrzów w tym sezonie. Francuz zdobył też trzy gole przeciwko Los Blancos, przeciwko którym grał najwięcej, wszystkie w różnych meczach.
Co ciekawe, w meczach z hiszpańskimi drużynami Kylian brał na siebie odpowiedzialność za gole, ale nie zanotował jeszcze żadnej asysty. Czy to zmieni się podczas dzisiejszego wieczora? Tego dowiemy się już niebawem.