Chelsea dobrze zaczęła, ale była bezradna w spotkaniu z Brentford

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Chelsea dobrze zaczęła, ale była bezradna w spotkaniu z Brentford
Chelsea dobrze zaczęła, ale była bezradna w spotkaniu z Brentford
Chelsea dobrze zaczęła, ale była bezradna w spotkaniu z BrentfordAFP
Trwa bardzo słaby okres z drużyny ze Stamford Bridge. W pierwszym sobotnim spotkaniu Premier League Chelsea przegrała u siebie z Brentford 0:2.

Po ostatnich tygodniach widać, że Chelsea pod wodzą Mauricio Pochettino wchodzi na coraz wyższe obroty, czego najlepszym dowodem była dyspozycja The Blues w meczu z Arsenalem. Przed tygodniem prowadzili oni 2:0, choć ostatecznie dali sobie zabrać punkty i jedynie zremisowali 2:2 Początek dzisiejszego spotkania zwiastował dalszy progres, ponieważ gospodarze zdecydowanie dominowali na boisku.

Już w 10. minucie Brentford otrzymało pierwsze ostrzeżenie po indywidualnej akcji Noniego Madueke, który wypracował sobie miejsce w polu karnym i uderzył po dalszym słupku, a futbolówka trafiła w poprzeczkę. Nie minęły nawet dwie minuty, a Mark Flekken musiał interweniować przy słupku po strzale z dystansu Conora Gallaghera. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że The Blues lada moment otworzą wynik spotkania. 

Kolejne próby też nie potrafiły jednak znaleźć drogi do siatki. Świetnie grał Cole Palmer, który pełnił rolę głównego rozgrywającego w środkowej strefie ataku Chelsea. W 19. minucie wrzucił miękko piłkę w pole karne do Marca Cucurelli, ale ten będąc samemu przed Flekkenem nie potrafił oddać soczystego strzału. Minutę później pomylił się z kolei także wyprowadzony na dobrą pozycję przez Palmera Raheem Sterling. Anglik huknął nad poprzeczką. 

Od tego momentu gospodarze zaczęli gasnąć. Ciężko było nie odnieść wrażenia, że szturm na bramkę gości minął i teraz o bramkę będzie już ciężęj. Z każdą minutą oba zespoły zbliżały się do przerwy, bo Brentford także nie wykazwyło zaangażowania w ataku i mogło cieszyć się z takiego wyniku. 

Statystyki z meczu Chelsea - Brentford
Statystyki z meczu Chelsea - BrentfordOpta bys StatsPerform

Druga część spotkania zaczęła się jednak zupełnie inaczej od pierwszej. Wreszcie coś zaczęło dziać się pod bramką Roberta Sancheza. Z prawej strony dograł w pole karne Mads Rasmussen, a ze świetnej pozycji prosto w bramkarza Chelsea uderzył Vitaly Janelt

Obrońcy The Blues nic jednak nie zrobili sobie z tego ostrzeżenia i już po ośmiu minutach musieli gonić wynik. Tym razem w pole karne dorzucał Bryan Mbeumo, a dość niespodziewanie akcję zamykał Ethan Pinnock, który pokonał hiszpańskiego bramkarza. Tym samym Brentford po raz kolejny objęło prowadzenie na Stamford Bridge. Od swojego awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej The Bees goście wygrali w obu spotkaniach na obiekcie Chelsea. 

Gospodarze ruszyli do odrabiania strat, ale nie można powiedzieć, że zrobili to z wyjątkowym impulsem. W ich grze brakowało klarownych sytuacji, a nawet celnych strzałów na bramkę. Pochettino wprowadzał kolejne zmiany, wpuszczał na murawę młodych zawodników - Chimuanya'e Ugochukwu czy Deivida Wahinghtona, ale to nie spowodowało żadnego przełomu. 

Było wręcz przeciwnie, w samej końcówce idealne okazje na podwyższenie wyniku mieli Jehor Jermoluk czy Mbeumo. Mimo że je zmarnowali, to ostatecznie ten drugi i tak trafił do siatki, a goście wyjechali z Londynu z wygraną 2:0. Sanchez pofatygował się w pole karne rywali w samej końcówce, a gościom udało się wyjść z kontrą i po asyście Neila Maupay Kameruńczyk trafił do pustej bramki. 

Oceny Flashscore w meczu Chelsea - Brentford
Oceny Flashscore w meczu Chelsea - BrentfordFlashscore